Craig Patrick, był Generalnym Menadżerem Pittsburgh Penguins przez siedemnaście lat (1989-2006). Urodzony 20 maja 1946 roku Amerykanin, potomek zdobywców Pucharu Stanley’a (wcześniej trofeum zdobyli jego dziadek, brat jego dziadka, jego ojciec oraz wuj) zanim jednak objął stery nad naszym klubem, grał w hokej najpierw amatorsko w QMJHL w kanadyjskiej prowincji Quebec, następnie w USA na Uniwersytecie Denver by w końcu rozegrać osiem sezonów jako zawodowiec w NHL. Po zakończeniu kariery zawodniczej, w 1980 roku został generalnym menadżerem New York Rangers, gdzie jednak nie odniósł znaczących sukcesów. Był także asystentem trenera reprezentacji USA podczas słynnego Cudu w Lake Placid.

Patrick został GM Pingwinów 5 grudnia 1989 roku i pozostał nim aż do roku 2006, kiedy to zastąpił go Ray Shero. Do wiosny 1991 roku do drużyny dołączyli Jaromir Jagr, Joe Mullen, Ron Francis czy Ulf Samuellson – wszyscy okazali się być kluczowymi zawodnikami w drużynie która zdobyła dwa Puchary Stanley’a z rzędu. Jednak potem finansowe problemy i nie najlepsze wymiany systematycznie obniżały notowania Paricka. Najwięcej cierpkich słów padło pod adresem Patricka po wymianie z 1996, w ramach której do Vancouver Canucks został oddany przyszły superstrzelec Markus Naslund w zamian za średniej klasy ligowego „wyrobnika”Aleka Stojanowa. Wymiana ta została nazwana w 2003 roku przez magazyn Sports Ilustrated „najgorszą w historii NHL”. Lato 2001 roku miało dla menadżera słodko-gorzki posmak. Został w tym czasie włączony do Hokejowej Galerii Sław, ale jednocześnie coraz poważniejsza wizja bankructwa i niezadowolenie Jaromira Jagra zmusiły Patricka do oddania go do Washington Capitals. Znów został skrytykowany, lecz nie za sam fakt oddania Czeskiej supergwiazdy, a za to jak mało dostał w zamian – żaden z trzech prospektów otrzymanych za Jagra nigdy nie zagrzał na dłużej miejsca w NHL.

Lata posuchy pod względem sportowym owocowały wysokimi wybrami w drafcie: to właśnie Patrick wybierał takich graczy jak Marc-Andre Fleury, Sidney Crosby czy Evgeni Małkin. Sezon 2005-2006 miał być sezonem w którym Pingwiny odbiją się wreszcie od dna, sprowadzeni zostali weterani: Sergei Gonchar, Ziggy Palffy i Mark Recchi. Plan spalił jednak na panewce: brak głębi w składzie, problemy zdrowotne Lemieux, który ostatecznie odwiesił łyżwy na kołku, kiepska postawa Palffy’ego, który w połowie sezonu również przeszedł na sportową emeryturę – to wszystko przyczyny dla których Penguins ów sezon znów zakończyli na ostatnim miejscu w dywizji, co skończyło się rozstaniem Craiga Patrick’a ze Stalowym Miastem. Co prawda były GM długo pozostawał rozgoryczony zwolnieniem z klubu, ale podczas playoffów 2008 Mario Lemieux na symbol zgody zaprosił go do swojej loży na mecz, w którym to Patrick mógł podziwiać, jak drużyna oparta na wydraftowanych jeszcze przez niego młodych gwiazdach zapewnia sobie awans do Finałów o Puchar Stanley’a.