Rozpoczął się drugi etap odmrożenia ligi. Od poniedziałku dozwolone jest otwarcie ośrodków treningowych zespołów w NHL oraz treningi w małych, 6 osobowych grupach. Z takiej opcji skorzystali Penguins, którzy swój ośrodek w Cranberry otwarli we wtorek. Wczoraj i dzisiaj na lód wyjechali pierwsi zawodnicy. 

W środowej grupie trenujących znaleźli się między innymi Sidney Crosby oraz Jake Guentzel. Ten drugi po raz pierwszy od czasów swojej kontuzji spotkał się z mediami i powiedział, że od kilku tygodni prowadził już indywidualne treningi na lodzie i ma nadzieję być gotowy do gry na serię z Montrealem. To świetna wiadomość dla Penguins, którzy niespodziewanie na koniec sezonu będą mogli liczyć na pomoc jednego z najlepszych skrzydłowych w lidze. Przypomnijmy, że przed pandemią koronawirusa Guentzel miał nikłe szanse na występ w jakimkolwiek meczu w tym sezonie. 

W Pittsburghu są już czołowi zawodnicy Pens, w tym także Jewgienij Małkin. 

Co ciekawe kilka dni temu Penguins wydali oświadczenie, że jeden z zawodników miał koronawirusa. Nie wiadomo o kogo chodzi. Wiadomo jedynie, że zawodnik ten przebywa poza Pittsburghiem i jest już zdrowy.

Faza trzecia odmrożenia ligi to pełne campy treningowe. Nie wiadomo kiedy jednak ona się rozpocznie. Szacuje się, że być może stanie się to na początku lipca.

Guentzel: "I'm getting better every day. I'm just sticking to the protocol. If we start playing, hopefully I'll be ready by then." pic.twitter.com/ySyLEZRnRC

— Pittsburgh Penguins (@penguins) June 10, 2020