R1. M1.: Penguins vs. Islanders

Pingwiny już dzisiaj rozpoczną swoje pierwsze playoffowe zmagania w sezonie, podejmując długo nieobecnych w tej fazie New York Islanders. Drużyna ze Steel City to bezsprzeczny faworyt, ale Wyspiarze mają kilka asów w rękawie i potrafią ugodzić.


Pens mają szansę na mocne odcięcie się od blamażu w poprzednich playoffach. Wszechstronny i mocny skład, radzący sobie nawet w obliczu kontuzji najważniejszych graczy, ma wszystko, co potrzebne, aby wdrapać się na szczyt. Udało się już w rywalizacji w sezonie zasadniczym, więc teraz pozostaje ten wyczyn powtórzyć.

Jako pierwsi na trasie marszu Pingwinów znaleźli się New York Islanders, w playoffach po raz pierwszy od sześciu lat. Chociaż mało kto na nich stawia, to jest to potencjalnie groźny przeciwnik. Niewiele brakowało, aby w ćwierćfinale Isles mierzyli się z Boston Bruins, ale los skojarzył ich właśnie z Pens.

Największe nadzieje Isles pokładają w Johnie Tavaresie. Kandydat do Hart Trophy wielokrotnie ratował drużynę z opresji w sezonie zasadniczym, zaliczając w sumie 47 punktów. Jego postawa motywowała cały skład, a w szczególności resztę top line’u Isles (Brada Boyesa i Matta Moulsona). Wyróżnia się także third-liner Michael Grabner - potrafi siać spustoszenie, a trafiając ze szczytem formy właśnie w playoffy byłby dla Isles cennym wzmocnieniem.

Obecnie wydaje się jednak, że największą szansą Isles jest szukanie okazji w power-play’u i uszczelnienie defensywy. W bramce miejsce zajmie doświadczony golkiper Evgeni Nabokov, który w playoffach występował wcześniej z San Jose Sharks. Dobry występ może się przełożyć na przedłużenie współpracy z klubem (po tym sezonie Nabby uzyska status wolnego agenta).

Tymczasem po drugiej stronie w bramce miejsce zajmie Marc-Andre Fleury. W poprzednich playoffach nieskuteczny, teraz ma szansę na odkupienie. Dla drużyny sytuacja jest o tyle komfortowa, że Flower ma back-up w postaci dobrze prezentującego się Tomasa Vokouna.

Z bluelinerów Pens niepewny w tej chwili wydaje się jedynie udział Brooksa Orpika, podczas gdy do niedawna nieobecni z powodu kontuzji Paul Martin i Kris Letang wydają się już być gotowi do gry. Trener Dan Bylsma ma tutaj dużo możliwości ustawień, podobnie zresztą jak w ataku.

Do powrotu gotowy wydaje się Sidney Crosby, chociaż z tak wieloma opcjami ofensywnymi Pens byliby w stanie sobie poradzić nawet bez niego, co daje im dużo więcej komfortu w przeciwieństwie do mocno polegających na Tavaresie Islanders. Każda z linii ofensywnych Pens jest w stanie się wykazać.

Przewidywany skład Penguins:

Kunitz - Malkin - Neal
Dupuis - Jokinen - Iginla
Morrow - Sutter - Cooke
Glass - Adams - Bennett

Eaton - Letang
Murray - Niskanen
P. Martin - Engelland

Fluery

Przewidywany skład Islanders:

Moulson - Tavares - Boyes
Bailey - Nielsen - Okposo
Grabner - Aucoin - Boulton
M. Martin - Cizikas - McDonald

Hickey - Visnovsky
Hamonic - MacDonald
Streit - Carkner

Nabokov

Początek spotkania 2 maja o 01:30 czasu polskiego. Islanders zdołali wygrać pierwsze z pięciu spotkań z Pens w RS. Zaprzaszamy Was do dopingu na nasz meczowy czat!

Let's Go Pens!

Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.