Po odpadnięciu Penguins z PO wielu z nas zastanawiało się jak będzie wyglądał skład Pingwinów na nadchodzący sezon. Problem z jakim przyjdzie zmierzyć się GM Penguins (Ray Shero) jest „banalny” – za dużo zawodników do podpisania, za mało pieniędzy „pod czapką”. W związku z tym, że dużej części podstawowego składu klubu Pittsburgha wraz z dniem 1 lipca wygasają kontrakty, wśród fanów zaczęły się spekulacje kogo ze sprawdzonego składu podpisać, kogo oddać i gdzie znaleźć oszczędności. Dziś poznaliśmy nazwisko gracza, który nie musi martwić się przeprowadzką z Pittsburgha przez następne dwa lata.

Craig Adams, bo o nim mowa, podpisał dwuletni kontrakt (do sezonu 2012-2013) o rocznej wartości 675 000 dolarów (jego poprzedni kontrakt miał wartość 550 000 dolarów).

W mijającym sezonie Craig rozegrał 80 spotkań sezonu regularnego, w których zdobył 4 gole i zaliczył 11 asyst. Zagrał także we wszystkich spotkaniach PO zdobywając jedną bramkę. Być może liczby nie są powalające, jednak każdy kibic, który przyjrzał się grze Adamsa powie, że jest to gracz, który idealnie wpisuje się w 4th lub nawet 3rd line i niesamowicie pracuje na lodzie.

Przypomnijmy także, że Adams na taflach NHL występuje od 10 lat. W Penguins gra od połowy sezonu 2008/2009 kiedy to 4 marca 2009 roku został pozyskany przez Pingwiny z listy waivers od Chicago Blackhawks (wcześniej Adams występował także w Carolina Hurricanes i wraz z tym klubem zdobył Puchar Stanley’a w 2006 roku).