W 6. spotkaniu 1. rundy Play-off ligi NHL Pittsburgh Penguins drugi raz z rzędu przegrał z Tampa Bay Lightning 2:4. Tampa Bay zwycięstwem tym doprowadziła do wyrównania stanu rywalizacji.

Spotkanie dla Pittsburgha rozpoczęło się dobrze. W 9. minucie 1. tercji Rolosona pokonał Dupuis i było 1:0 dla Pens. Pingwinom nie udało utrzymać się prowadzenia i 3. minuty przed końcem 1. tercji bramkę wyrównującą po zamieszaniu pod bramkę Fleury'ego zdobył Purcell. Pierwsza tercja zakończyła się wynikiem 1:1.

Penguins od początku drugiej tercji ruszyły do ataku, lecz w 6. minucie tercji bramkę dla Tampa Bay zdobył Bergenheim i Pens przegrywało już 1:2. Pingwiny w 2. tercji miały jeszcze kilka dobrych sytuacji na zdobycie bramki, m.in. rzut karny, którego nie wykorzystał Conner - nie opanował krążka i nie oddał nawet strzału na bramkę rywala. Druga tercja zakończona wynikiem 1:2.

W 4. minucie 3. tercji po ładnym strzale zdołał wyrównać Staal, lecz minutę później kolejną bramkę dla Tampa Bay zdobył Downie i Pingwiny ponownie przegrywały. W 10. minucie Malone wbił gwóźdź do trumny Penguins zdobywając bramkę dającą prowadzenie 4:2 dla Tampa Bay.

Kolejne spotkanie już jutro. Z pewnością będzie to ostatni mecz dla jednej z drużyn. Decydujące spotkanie zostanie rozegrane w Pittsburghu w hali Consol Energy Center. Czy Pittsburgh awansuje do dalszej fazy rozgrywek? Przekonamy się już jutro.

Stan rywalizacji:

3:3

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ SKRÓT