Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

T-Mobile Arena

Vegas Golden Knights
NHL
5:2
Final Score
Pittsburgh Penguins
NHL

Rażąca nieskuteczność w mieście grzechu

Pingwiny w swoim drugim tegorocznym spotkaniu zmierzyli się w T-Mobile Arena z miejscowymi Vegas Golden Knights którym ulegli 2:5. Dla Pens strzelali Smith i Crosby a Vegas odpowiedzieli trafieniami Kessela, Eichela, Stephensona, Stone'a i Cottera.

Rycerze bardzo szybko rozpoczęli strzelanie, bo już w 2 minucie Kessel znalazł drogę do bramki Pens. Nastąpił fragment często przerywanej gry przez uwolnienia i spalone. Pittsburgh próbował zaatakować, ale rywale skutecznie uniemożliwiali stwarzanie groźnych sytuacji. Do tego sami przeprowadzili akcję, po której Eichel podwyższył wynik na 0:2 w szóstej minucie. Pingwiny stworzyły sytuację 2 na 2, w której znaleźli się Guentzel i Rust, ale podanie tego pierwszego zostało zablokowane Bryan nie mógł stanąć w dogodnej pozycji do oddania strzału sam na sam z bramkarzem. W 11 minucie Guentzel za slashing dostał karę co tylko utrudniło zadanie przy dobrze dysponowanych rywalach. Blueger przy próbie zablokowania strzału ucierpiał, a Vegas dobrze rozegrali PP i było już 0:3. Niezły strzał spod niebieskiej oddał Dumoulin, ale było to za mało na Hilla, który pewnie zatrzymał gumę. Pierwsza tercja nie przyniosła już więcej bramek.

Gra naszego zespołu lekko się ożywiła na początku drugiej tercji. Większość czasu to Pens spędzali pod bramką rywali, ale i Vegas miało dogodną sytuację na strzelenie czwartej bramki. Nasz bramkarz, jednak nie dał się zaskoczyć. Kolejne strzały na bramkę Vegas fantastycznie odbijał Hill, ale obrońcy nie ułatwili mu sprawy, gdy jeden z nich otrzymał karę za tripping. Penguins mieli, więc pierwszy tej nocy power play. Malkin pierwszym uderzeniem trafił w słupek bramki Rycerzy, a Guentzel nie wykorzystał okazji, aby dobić strzał jednego z kolegów. Pens zdecydowanie przeważali w tej tercji, ale to rywale na 10 sekund przed końcem zdołali jeszcze wcisnąć krążek to bramki. Sytuacja Pens była, więc bardzo ciężka przed ostatnią odsłoną.

Start ostatniej odsłony to wyrównana walka o krążek zwieńczona przez Pens, a dokładniej przez Smitha upragnioną bramką. Kilkanaście sekund później to Vegas mieli szansę na odpowiedź, ale na nasze szczęście nie udało im się to nawet dwukrotnie. Po dobrych podaniach Rust miał szansę zmniejszyć dystans do gospodarzy, ale Hill po raz kolejny świetnie się ustawił i zatrzymał strzał naszego napastnika. Plusem był jednak zarobiony przez Bryana power play. Ten niestety bez większej historii poza jedną szansę, gdzie Guentzel ponownie nie trafił w krążek, który miał szansę wpaść do siatki. Golden Knights, natomiast pokazali jak należy wykorzystywać okazję. Wyjście 2 na 1, podanie wzdłuż bramki i niestety mamy 1:5. Na 5 min przed końcem Jake zarobił dla nas kolejną przewagę. To ewidentnie nie był dzień Pens, a Vegas z Hillem w bramce robili dokładnie to, co do nich należało. Na otarcie łez na półtorej minuty do końca Crosby po wyśmienitym podaniu Rakella dostawił tylko łopatkę kija i strzelił drugą bramkę dla Pens tej nocy. To by było na tyle z bramek w mieście grzechu.

Pens przegrywają swój piąty mecz z rzędu i choć do playoffów jeszcze trochę czasu rywale uciekają coraz dalej.

Następne spotkanie w poniedziałek o 1:00 – tym razem wyjazd i rywalizacja z Arizona Coyotes.

Vegas Golden Knights — Pittsburgh Penguins 5:2 (3:0, 1:0, 1:2)

Bramki  i asysty: 2. Kessel (Cotter, W. Karlsson); 6. Eichel (N. Roy); 12. Stephenson (Ma. Stone, Eichel); 40. Stone (McNabb, Eichel); 53. Cotter (Kessel, W. Karlsson) – 45. T. Smith (Guentzel, Crosby); 59. Crosby (Rakell, Guentzel)

Golden Knights: Hill (L. Thompson) – Hague, Pietrangelo, McNabb, Korczak, Hutton, Pachal – Amadio, Stephenson, Ma. Stone – R. Smith, Eichel, N. Roy – Cotter, W. Karlsson, Kessel – W. Carrier, Leschyshyn, Kolesar.

Penguins: DeSmith – Dumoulin, T. Smith, M. Pettersson, Rutta, P. Joseph, Ruhwedel – Guentzel, Crosby, Rust – Zucker, Malkin, Rakell – Heinen, Carter, Kapanen – D. O'Connor, Blueger, McGinn.


Komentarze