Penguins pokonali na własnym lodzie Edmonton Oilers 3:1 po bramkach Rusta, Bluegera oraz McCanna  i zanotowali niezwykle cenne dwa punkty do tabeli. To kolejne zwycięstwo Pingwinów nad Olejarzami i szósta z rzędu porażka McDavida w starciu z Crosbym. Bohaterem meczu ponownie został Matt Murray, który wybronił niemal 40 uderzeń.

Zgodnie z oczekiwaniami do gry w dzisiejszym meczu powrócił Aston-Reese. Niestety nadal zabrakło Schultza. Pierwsze od dłuższego czasu spotkanie zagrał Ruhwedel, który zastąpił kontuzjowanego Maattę. 

Spotkanie nie rozpoczęło się jednak zbyt dobrze dla Pingwinów. Już w 5. minucie spotkania linia ofensywna McDavida wbiła bramkę Murrayowi. Szybki kontratak gości skutecznym uderzeniem wykończył Draisaitl. 

Potem jednak Matt był już ścianą. Bronił wszystkie uderzenia Olejarzy, a tych nie brakowało. W sumie Edmonton oddało niemal 39 strzałów na bramkę Penguins. Pens nie pozostawali jednak dłużni i sami oddali 34 uderzenia.

Pingwiny strzelanie rozpoczęły jednak dopiero w drugiej tercji i to podczas gry w osłabieniu. W 23. minucie Penguins rozegrali gumę w tercji ataku tak jakby to oni grali w przewadze i kolejne trafienie shorthanded w tym sezonie zanotował Rust.

Cztery minuty później Penguins już prowadzili. Letang sprytnie zagrał gumę przed bramkę Koskinena gdzie szczęśliwie znalazł się Blueger i zdobył swoje trzecie trafienie karierze. Po dzisiejszym meczu Teddy chyba nie zostanie już odesłany na trybuny po powrocie Małkina z zawieszenia.

Po 40. minutach gry Pens prowadzili 2:1 i szykowała nam się trzecia tercja z dużymi fajerwerkami. Penguins podobnie jak w meczu w Flyers, tak i dzisiaj rozegrali ostatnią odsłonę bardzo dobrze. Mieli więcej okazji strzeleckich i starali się ograniczyć do minimum szansę na Oilers. Jeśli już takie były to wszystko wyłapywał Murray, który podczas meczu zatrzymał McDavida w sytuacji niemal sam na sam.

W 59. minucie gumę do pustej bramki skierował jeszcze McCann i Penguins ostatecznie ustalili wynik spotkania na 3:1.

Przed Pens dwa dni odpoczynku, a potem niezwykle ważne weekendowe spotkania z Flames i Rangers — obydwa mecze wieczorem czasu polskiego! Pierwsza taka okazja w tym sezonie.

Pittsburgh Penguins — Edmonton Oilers 3:1 (0:1, 2:0, 1:0)

Bramki i asysty: 23. Rust (Cullen, Dumoulin), 27. Blueger (Letang, Crosby), 59. McCann – 5. Draisaitl (McDavid, Klefbom)

Penguins:  M. Murray (DeSmith) – Dumoulin, Letang (A), Riikola, J. Johnson, M. Pettersson, Ruhwedel – Guentzel, Crosby (C), Rust – Pearson, Bjugstad, Kessel – Blueger, McCann, Hörnqvist – Aston-Reese, Cullen (A), G. Wilson.

Oilers: Koskinen (Talbot) – Klefbom, A. Larsson (A), Nurse, K. Russell, Petrovic, Gravel – Draisaitl (C), McDavid, Kassian – Khaira (A), Nugent-Hopkins, Puljujärvi – Lucic, Malone, Chiasson – Rieder, Cave, Rattie.