M17.: PIT - CHI 3:2 SO - Fatalna seria z Blackhawks przerwana
Pingwiny przerwały fatalną serię 10 przegranych meczów z rzędu z Chicago Blackhawks i tym razem pokonały Jastrzębie na własnym lodzie 3:2 po pierwszej w tym sezonie serii rzutów karnych. Bramki dla Penguins zdobywali Guentzel oraz Rust, a decydującego karnego wykorzystał McCann. Spotkania z powodu kontuzji nie dokończył Sidney Crosby.
Blackhawks to drużyna w lidze, która wyjątkowo nie leży Penguins. Drużyna z Miasta Stali przegrała z Jastrzębiami 10 spotkań z rzędu. To znaczy, że od ponad pięciu lat Pingwiny nie wygrały z Chicago.
Demony przeszłości odezwały się w tym spotkaniu. Po bezbramkowej i dosyć wyrównanej pierwszej tercji, Pingwiny w 29 minucie spotkania przegrywały już 2:0. Wpierw Murraya w 28 minucie pokonał Kubalik, a minutę później prowadzenie Chicago podwyższył Kane.
Pingwiny ostatnio jednak specjalizują się w comebackach — nie koniecznie udanych, ale do remisu zawsze udawało się doprowadzić w ostatnich trzech spotkaniach z Oilers, Bruins oraz Islanders. Podobnie było i tym razem.
W 37 minucie spotkania dobrą kontrę wyprowadził Małkin z Guentzelem. Geno ładnie wyłożył gumę do Jake'a, a ten ładnym strzałem z nadgarstka wpakował krążek do siatki Crawforda.
Beautiful pass. Beautiful goal. pic.twitter.com/tMbVVAhDOs
— Pittsburgh Penguins (@penguins) November 10, 2019
O wyrównanie nie było łatwo. Pingwiny zacięcie walczyły w trzeciej tercji, ale niestety ponownie słabo spisywało się nasze powerplay, które aktualnie jest na jednym z ostatnich miejsc w lidze pod względem skuteczności.
Ostatecznie wyrównać udało się w 51 minucie meczu kiedy to Rust wykorzystał zamieszanie pod bramką gości. Dla Rusta to punkty w szóstym spotkaniu z rzędu. W ostatnich sześciu meczach Bryan zanotował 5 bramek oraz 2 asysty.
Bryan Rust extends his point streak to six games (5G-2A), a career high. pic.twitter.com/HaACSds4A9
— Pittsburgh Penguins (@penguins) November 10, 2019
Więcej bramek w tej tercji nie padło, ale niestety kontuzji w końcowych minutach doznał Crosby, który zablokował kostką strzał jednego z zawodników Chicago. Sid nie pojawił się już na lodzie na dogrywkę. Miejmy nadzieję, że nie jest to nic poważnego.
Po bezbramkowej dogrywce czekały nas pierwsze w tym sezonie rzuty karne. Tam lepsze okazały się Pingwiny, które wykorztały dwa z trzech najazdów. Decydujące trafienie zdobył McCann.
Cenne dwa punkty do dywizyjnej tabeli, które pozwolą na chwilę obecną utrzymać się Penguins na trzecim miejscu w dywizji. Kolejne spotkanie Pingwiny rozegrają w Nowym Jorku z Rangers w najbliższy wtorek. My jutro wracamy do Polski z USA. Portal powraca do normalnego funkcjowania!
Pittsburgh Penguins — Chicago Blackhawks 3:2 SO (0:0, 1:2, 1:0 — 0:0, 2:1)
Bramki i asysty: 37. Guentzel (Malkin, McCann), 51. Rust (Marino, Malkin) – 28. D. Kubalík (Saad, Koekkoek), 29. P. Kane (de Haan)
Penguins: M. Murray (Jarry) – Marino, Dumoulin, J. Schultz, M. Pettersson, Riikola, J. Johnson – Guentzel, Crosby (C), Galchenyuk – Rust, Malkin (A), McCann – Simon, Bjugstad, Kahun – B. Tanev, Blueger, Aston-Reese.
Blackhawks: Crawford (Lehner) – E. Gustafsson, Keith (A), Seabrook (A), de Haan, Määttä, Koekkoek – A. Nylander, J. Toews (C), Saad – P. Kane, D. Strome, DeBrincat – A. Shaw, Kämpf, D. Kubalík – Caggiula, Carpenter, Z. Smith.
Komentarze