Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

PPG Paints Arena

Pittsburgh Penguins
NHL
3:4
Final Score
Carolina Hurricanes
NHL

Świąteczne starcie z Hurricanes w Pittsburghu

Po niedzielnej porażce z Carolina Hurricanes i środowym zwycięstwie z New York Rangers Pens rozegrali ostatni przedświąteczny mecz. W PPG Paints Arena ponownie zmierzyli się z Hurricanes, przegrywając po dogrywce 3:4. Bramki dla Pens zdobywali Crosby, McGinn oraz Rust.

Początek spotkania to głównie walka o krążek, żaden z zespołów nie mógł narzucić swojego stylu gry. Przez pierwsze pięć minut ujrzeliśmy tylko jeden celny strzał ze strony Pens. Do tego dużo rwanej gry przez uwolnienia, czy to z jednej, czy drugiej strony. W dziewiątej minucie Pittsburgh miał niezłą okazję na gola po zamieszaniu pod bramką Canes, jednak nie udało się wcisnąć żademu z naszych krążka do siatki. W ostatnim fragmencie pierwszej tercji mecz się trochę otworzył. Mogliśmy zobaczyć więcej strzałów z obu stron, a nawet power play dla Pens po cross checku na Crosbym. Przewaga nie trwała zbyt długo, bo tylko 39 sekund, a krążek do bramki skierował sam pokrzywdzony kilkanaście sekund wcześniej. Wynik ten utrzymał się jednak tylko przez 15 sekund, gdzie Canes wyrówanali strzałem Necasa. Crosby i spółka po kolejnych 17 sekundach znów musieli wyciągać krążek z bramki Jarrego po strzale spod niebieskiej Chatfielda. Jakby kłopotów było mało O'Connor musiał przesiedzieć dwie minuty w boksie kar po trippingu na jednym z przeciwników.

Druga tercja rozpoczeła się ostatnimi sekundami power play Caroliny, po raz 15 z rzędu rywale jednak nie potrafili wykorzystać przewagi ilości zawodników na lodzie i wynik pozostał niezmieniony. Po dwóch minutach znów musieliśmy się  bronić po karze dla Ruhwedela. Pens powinni stracić kolejnego zawodnika lecz uwadze sędziom umkneło przewinienie Dumoulina. Dobra obrona Pens ponownie nie pozwoliła na przerwanie serii. Hurricanes ustrzelili obramowanie naszej bramki a następnie Jarry świetnie zatrzymał Necasa. Kolejna kara to wykluczenia dla Rutty za holding, trzeba przynać, penalty kill miał co robić tej nocy. Minutę później to Burns popełnił przewinienie i przez 56 sekund graliśmy 4 na 4. Przewaga Pens trwająca 1:04 nie przyniosła bramki ale za chwilę otrzymaliśmy kolejną szansę na wyrównanie po tym jak Canes wybili gumę poza lodowisko. Nam, podobnie jak rywalom również nie udało się dociągnąć przewagi do końca i znów na lodzie było po 4 graczy. Carolina mając znów minutowy power play nie zdołała pokonać Jarrego. Sędziowie ponownie weszli do gry, tym razem nie zauważyli oczywistego przewinienia na Rakellu co kibice oczywiście skwitowali gwizdami i buczeniem. Pens mieli kolejną dobrą szansę ale Zucker jej nie wykorzystał dodatkowo taranując bramkarza Canes co spowodowało kolejny PP dla przeciwników. McGinn podczas kontry trafił nawet w poprzeczkę a kolejna szansa podczas PK nadarzyła się dzięki Bluegerowi który najpierw świetnie przyjął krążek i wprowadził do tercji ataku a wcześniej wymineniony McGinn po dobitce jego strzału wyrównał stan meczu. 

Ostatni rozdział rywalizacji rozpoczął się od znacznie większej ilości szans dla Pittsburgha jednak ciężko się było przebić przez nieźle dysponowanych przeciwników. W połowie tercji doszło do niebezpiecznej sytuacji, gdzie po kontakcie z Letangiem Jarvis staranował bramkę Pens przy okazji niefortunnie uderzając w całym ciałem w słupek. Oczywiście mamy nadzieję, że nic poważnego się nie stało i życzymy szybkiego powrotu na lód. Zucker świetnym dryblingiem minął obrońcę, ale zatrzymał go Raanta, po czym oko w oko z Jarrym stanął Kotka niemi, ale Kanadyjczyk świetnie obronił strzał napastnika Canes. Na 7 minut przed końcem w PPG Paints Arena wybuchła niezwykła radość po tym, jak Bryan Rust indywidualnie najpierw ominął obrońców, a później pokonał bezradnego Raante. Świetna akcja Rustyego dała nam bardzo ważnego gola w tej rywalizacji. Hurricanes rzucili się do odrabiania strat, ale swój koncert w bramce zaczął Jarry, który świetnie odbijał kolejne strzały Canes. Letang, blokując dwa strzały świetnie się spisał, cierpiąc przy tym, ale po zmianie linii Carolina zdołała wyrównać. McGinn świetnie zmienił lot krążka, lecz Raanta zdołał się zorientować i odbił ten strzał. Wynik pozostał remisowy, więc czekała nas dogrywka.

Trwała ona zaledwie 23 sekund. Po świetnej akcji rywali krążek do bramki skierował Slavin.

Teraz naszych zawodników czeka świąteczna przerwa. Na lodzie pojawią się dopiero w środe o 1:30. Wtedy spotkanie z Islanders w Nowym Jorku.

Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia chcielibyśmy życzyć Wam wszystkim zdrowych, spokojnych i pełnych miłości świąt spędzonych w gronie najbliższych. Niech ten magiczny czas w roku będzie naprawdę wyjątkowy i niezapomniany.
Życzy, redakcja Penguins.pl

Pittsburgh Penguins — Carolina Hurricanes 3:4 (1:2, 1:0, 1:1) OT (0:1)

Bramki i asysty: 18. Crosby (PP) (Letang, Guentzel); 40. McGinn (SH) (Blueger, Dumoulin); 53. Rust (Pettersson) - 18. Necas (de Haan, Coghlan); 18. Chatfield (Kothaniemi); 56. J. Staal (Coghlan, Fast); 61. Slavin (Jarvis, Burns)

Penguins: Jarry (DeSmith) – M. Pettersson, Letang, Dumoulin, Rutta, P. Joseph, Ruhwedel – Guentzel, Crosby, Rakell – Zucker, Malkin, Rust – McGinn, Carter, Kapanen – D. O'Connor, Blueger, Heinen.

Hurricanes: Raanta (Kočetkov) – Slavin, Burns, Pesce, Chatfield, de Haan, Coghlan – A. Svečnikov, Stastny, Nečas – Teräväinen, Kotkaniemi, Jarvis – Martinook, J. Staal, Fast – Noesen, Drury, Stepan.




Komentarze