SCF M4.: Predators vs. Penguins

Czas na czwarte spotkanie finałowej serii z Predators. Po ostatnim blamażu w wykonaniu Penguins nastroje przed czwartym meczem są dosyć mieszane u kibiców Penguins. 

OK, umówmy się. Prowadzić w finałach 3-0 to przypadek niecodzienny więc porażki można było się spodziewać. I nie miałbym nic do niej gdyby nie jej styl. W sobotę Penguins rozegrali fatalne spotkanie i to może budzić niepokój. Prócz pierwszej przyzwoitej tercji potem nastąpił całkowity przestój. Co jest tego przyczyną? Czy to (pfu pfu) zmęczenie w obozie Penguins? Jedna dobra tercja, a potem opadamy z sił w wyniku czego robimy proste błędy, dajemy się zdominować? W ostatnim meczu Crosby i Małkin zanotowali pierwsze spotkanie w karierze kiedy to ani jeden ani drugi nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę - tak meczów w finale nie wygramy. Oczywiście powerplay dalej leży całkowicie, ale to wszyscy wiemy z zapowiedzi poprzedniego meczu.

Tak Penguins prowadzą 2-1 w serii, ale pałeczka jest po stronie Predators - jeśli wygrają mecz numer cztery wszystko zaczyna się od nowa i prawdopodobnie o mistrzostwie zadecyduje mecz numer pięć w Pittsburghu, jeśli Pingwiny go wygrają - Nashville będzie na skraju przepaści. 

Bardzo brakowało w ostatnim meczu Nicka Bonino w składzie. Ten przyjechał do Nashville o kulach, ale wczoraj brał już udział w treningu drużyny. Niesamowite. Ale w wywiadach z dziennikarzami był szczery - nie było fajnie na lodzie. Bonino na kontuzjowanej nodze ma założone przy łyżwie pewne umocnienia, nie trzeba chyba mówić, że jeśli zagra to na pewno z kontuzją i nie sądzę żeby już dzisiaj zaryzykujemy aby skorzystać z jego usług.

Matt Murray ma za sobą najgorsze spotkanie w karierze w play-offach. I od razu wybuchła dyskusja kto powinien pojawić się w bramce Penguins w następnym meczu. Naprawdę? W play-offach potrzebna jest stabilizacja dla bramkarza, a nie żonglerka. Pewnie Fleury miał jeden słabszy mecz i został zastąpiony przez Murraya tylko jest jedna mała różnica - Murray to człowiek Sullivana i z nim w bramce nasz trener czuje się pewniej. Dzisiaj broni Matt, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. 

Gorzej niż ostatnio chyba zagrać się nie da (ha, pisaliśmy to po meczu numer jeden!). Oby dzisiejsza noc była po stronie Penguins, którzy ponownie powinni pokazać swój charakter i doświadczenie.

Przewidywany skład Penguins:

Guentzel - Crosby - Hornqvist
Rust - Małkin - Kessel
Kunitz - Cullen - Sheary
Hagelin - Rowney - Wilson

Dumoulin - Schultz
Maatta - Daley 
Cole - Hainsey

Murray

Przewidywany skład Predators:

Forsberg - Sissons - Aberg
Arvidsson - Fisher - Neal
Smith - Jarnkrok - Watson
Parenteau - Gaudreau - Zolnierczyk

Josi - Ellis
Subban - Ekholm
Irwin - Weber

Rinne

Czwarte finałowe spotkanie Penguins z Predators we wtorek o godzinie 02:00 czasu polskiego. Zapraszamy do wspólnego dopingu i przypominamy, że transmisję wszystkich spotkań finałów  przeprowadzi TVP 1 oraz TVP Sport. Dla fanów amerykańskiego komentarza polecamy NHL.tv.

Let's Go Penguins!

Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.