Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

Nationwide Arena

Columbus Blue Jackets
NHL
3:4
Final Score
Pittsburgh Penguins
NHL

R1. M3.: CBJ - PIT 3:4 - Szalony comeback Penguins

Szalony mecz w Columbus. Pingwiny pokonują Kurtki 4:3 po fantastycznym comebacku w trzeciej tercji spotkania. Bramki dla Pens zdobywali Orpik, Martin, Maatta oraz Stempniak.

Fatalne otwarcie

Pingwiny spotkanie z Blue Jackets rozpoczęły w najgorszy z możliwych sposobów. Wynik meczu już w 2. minucie otworzył Jenner, który dobił strzał Skille'a. Nie minęły dwie minuty, a było już 2:0 dla Kurtek. Tym razem Fleury'ego strzałem z ostrego kąta pokonał Johnson. 

W miarę upływu czasu gra Pingwinów nie wyglądała lepiej, nie traciliśmy jedynie kolejnych bramek. Flower bronił niepewnie, obrona prezentowała się fatalnie, a do tego nie potrafiliśmy nawiązać równej walki podczas gry 5 na 5. Nawet nasza największa broń - powerplay - w tym spotkaniu nie funkcjonował. Pittsburgh nie wykorzystał żadnej z trzech okazji na zdobycie bramki podczas okresu gry w liczebnej przewadze. 

Niespodzianka Candymana

W drugiej tercji gra Pittsburgha wyglądała nieco lepiej, ale podopieczni Dana Bylsmy wciąż nie mogli znaleźć sposobu na dobrze spisującego się Bobrowskiego. Co ważne w naszej bramce coraz pewniej bronił Flower, który kilkukrotnie popisał się dobrymi interwencjami. Dobrze prezentowała się także nasza gra w osłabieniu, którą byliśmy zmuszeni testować dwukrotnie po wykluczeniach Scuderiego oraz Niskanena.

Gdy wydawało się, że wszystkie wysiłki Pingwinów w drugiej tercji pójdą na marne, na sekundę przed końcową syreną Pingwiny złapały kontakt z Kurtkami. Orpik niczym rasowy snajper, ze stoickim spokojem przyjął gumę, przymierzył i przełamał Bobrowskiego. Nadzieje na zwycięstwo wróciły.

Pingwinia pogoń

Trzecia tercja rozpoczęła się jednak dla Pingwinów fatalnie. Letang po raz kolejny pokazał katastrofalną grę defensywną, która kosztowała nas utratę bramki. Dubinsky minął Tangera jak chciał, podał do Atkinsona, który pewnie pokonał Fleury'ego.

Chwilę po tym Pittsburgh znokautował Columbus. Pens w przeciągu 133 sekund z sytuacji fatalnej wyszli na prowadzenie, aplikując rywalom trzy kolejne bramki. Wpierw w 46. minucie spotkania Martin huknął spod niebieskiej i było 3:2. Chwilę po nim świetnym uderzeniem z nadgarstka popisał się Stempniak, wyrównując stan spotkania. Pingwiny na prowadzenie w 49. minucie wyprowadził Maatta, który strzałem spod niebieskiej niefortunnie trafił w stojącego przed bramką Wisniewskiego i krążek ponownie wylądował w siatce Bobrowskiego. 

Blue Jackets nie zdołali już odrobić straty do Pingwinów i Pittsburgh po raz drugi w tej serii zdołał wygrać mecz pomimo prowadzenia Jackets 3:1 w pewnym punkcie meczu. Gdyby nie słaby start Fleury'ego i ponownie pozostawiająca wiele do życzenia postawa Letanga z pewnością w Columbus byłoby dzisiaj spokojniej. Kolejne spotkanie serii już we środę. 

Skrót spotkania

Galeria ze spotkania

Columbus Blue Jackets - Pittsburgh Penguins 3:4 (2:0;0:1;1:3)

Bramki i asysty: 2. Jenner (Skille, Johansen), 4. Johnson (Dubinsky, Savard), 42. Atkinson (Dubinsky, Calvert) – 40. Orpik (Bennett, Martin), 46. Martin (Martin, Bennett), 48. Stempniak (Kunitz), 49. Maatta (Małkin, Neal)

Blue Jackets: Bobrowski (McElhinney) – Savard, Johnson (A), Wisniewski, Murray, Prout, Nikitin – Skille, Johansen, Jenner – Atkinson, Dubinsky (A), Calvert – Umberger, Anisimov, Foligno – Comeau, Letestu (A), MacKenzie.

Penguins: Fleury (Zatkoff) – Martin, Orpik (A), Letang, Scuderi, Niskanen, Maatta – Bennett, Crosby (C), Kunitz – Neal, Małkin (A), Jokinen – Stempniak, Sutter, Glass – Adams, Vitale, Megna.

Sędziowali: Kozari, Morton - Cherrey, Kovachik.

Stan serii: 2:1 dla Pittsburgha.

Komentarze