Jest drugie sparingowe zwycięstwo Pingwinów. Pittsburgh pokonał na własnym lodzie Columbus Blue Jackets 2:1. Pierwsze trafienie w pingwinich barwach zaliczył Kasperi Kapanen.

Pingwinia dominacja

Pens objęli kontrolę nad spotkaniem już od jego pierwszych sekund. Niemal cała pierwsza tercja toczyła się pod dyktando naszego zespołu. Wynik starcia otworzył już w 6. minucie starcia podczas gry w przewadze Kasperi Kapanen, który ładnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Bobrowskiego. To dla młodego Fina była pierwsza bramka dla Pens. Kapanen w obliczu kontuzji Bennetta wciąż walczy o skład i w dzisiejszym meczu udowodnił, że łatwo się nie podda. 

Kilka minut później było już 2:0 dla naszego zespołu. Z dobrej strony pokazał się Ehrhoff, który wjechał do tercji ataku i kapitalnie podał na drugą stronę do Ebbetta, który nie miał większych problemów z pokonaniem Bobrowskiego. Więcej bramek już w tej tercji nie oglądaliśmy choć Pens mieli przynajmniej kilka innych dobrych okazji.

Szybka odsłona

Druga tercja przebiegła w szybkim i niezbyt ciekawym tempie. Mało było w niej strzałów i składnych akcji. Ponownie lepiej prezentowały się Pingwiny, które stwarzały sobie nieco więcej okazji niż gospodarze. Pens dwukrotnie grali w przewadze, ale żadnego okresu liczebnej przewagi wykorzystać nie zdołaliśmy.

Walka Kurtek

W ostatniej odsłonie Kurtki poderwały się do walki. Na początku odsłony odezwał się nasz stary dobry znajomy - Brian Gibbons, który zmienił klubowe barwy tego lata. Gibbons ładnym strzałem z nadgarstka podczas gry w przewadze zdobył pierwsze trafienie dla Kurtek.

Columbus nie poprzestało na jednej bramce i raz po raz atakowało bramkę Pittsburgha. Tam jednak świetnie spisywał się Fleury, który zanotował kilka efektownych interwencji. Ostatecznie jednak więcej goli nie padło i Pens wygrali 2:1.

Bardzo dobre wrażenie po dzisiejszym spotkaniu pozostawił Kasperi Kapanen oraz para obrońców Letang - Ehrhoff. Tanger w końcu solidnie prezentuje się w defensywie. Wydaje się, że połączenie Krisa z Christianem może być strzałem w dziesiątkę, który bardzo mocno odbije się na naszej grze w nowym sezonie.

Kolejne sparingowe spotkanie już w poniedziałek. Rywalem Minnestowa Wild. Areną zmagań Xcel Center.

Pittsburgh Penguins - Columbus Blue Jackets 2:1 (2:0, 0:0, 0:1)

1:0 - Kapanen - Goc, Comeau (5:52, 5/4)

2:0 - Ebbett - Ehrhoff, Sundqvist (11:44)

2:1 - Gibbons (42:08)

Penguins: Fleury (Zatkoff) - Letang, Ehrhoff, Despres, Harrtington, Chorney, Samuelsson - Kunitz, Sutter, Kapanen - Sundqvist, Ebbett, Downie - Spaling, Goc, Comeau - LeBlond, Sill, Farnham.

Blue Jackets: Bobrowski (McElhinney) - Madaisky, Ponich, Prout, Savard, St. Denis, Weber - Anderson, Bjorkstrand, Calvert, Chaput, Collins, Dubinsky, Gibbons, Hjalmarsson, Rychel, Tropp, Tynan, Wennberg.