Ponowne spotkanie po latach

Pittsburgh Penguins po raz ostatni zmierzyli się w playoffach z Washington Capitals siedem lat temu, ale upływ czasu nic nie zmienił - zbliżająca się rywalizacja wzbudza zainteresowanie całej ligi.

Pingwiny zapewniły sobie wejście do drugiej rundy playoffów po pokonaniu w trakcie pięciu spotkań New York Rangers.

Rywalizacja z nowojorczykami zaowocowała w sumie 21 bramkami autorstwa Pens, przy czym rywale wbili nam 10. Przy debiutanckich występach bramkarzy Jeffa Zatkoffa i Matta Murraya w playoffach, stanowi to bardzo dobry rezultat.

Rywali zdecydowanie powalił z nóg szybki i skuteczny atak Pingwinów, jednak teraz każdy skupia uwagę na nadchodzącej rywalizacji z Capitals, która z wielu powodów wzbudza w lidze ogromną ciekawość.

Drużyny po raz ostatni spotkały się w playoffach siedem lat temu, mierząc się także w drugiej rundzie. W ciągu siedmiu spotkań lepsi okazali się wówczas hokeiści Penguins, sięgając ostatecznie po Stanley Cup.

Rywalizację nakręcało starcie 21-letniego Sidnea Crosby'ego oraz 23-letniego Aleksandra Owieczkina. Oczywiście playoffy lepiej ułożyły się wtedy dla Sida, który w sumie zdobył 15 goli.

Ovi zanotował o cztery trafienia mniej, ale i tak dla obu hokeistów były to najbardziej owocne występy w post-season w karierze.

Na kolejne spotkanie poza sezonem zasadniczym Kanadyjczykowi i Rosjaninowi przyszło poczekać siedem lat. Na korzyść Pingwinów przemawia fakt, w trakcie całego zakończonego niedawno sezonu zasadniczego Owieczkin nie zanotował przeciwko nim ani jednego punktu.

Nieloty skutecznie przeszkadzały kapitanowi Capitals, chociaż ten w trakcie pięciu spotkań drużyn oddał na bramkę Pens aż 22 strzały. W żadnym razie nie można więc uznać, że mamy na Oviego stuprocentową receptę.

Lider Caps dalej jest groźny, ale inaczej wygląda w tej chwili kwestia Jewgienija Kuzniecowa, zwycięzcy klasyfikacji kanadyjskiej w zespole w trakcie sezonu zasadniczego.

23-letni środkowy na razie zanotował w playoffach jedną bramkę, a w rywalizacji Capitals z Philadelphia Flyers często wydawał się niepewny i zbyt łatwo poddawał się presji ze strony rywali.

Mimo pewnych słabości, przeciwnicy Penguins mogli liczyć m. in. na Nicklasa Backstroma, autora 2 goli i 5 asyst. Owieczkin oraz obrońca John Carlson zdobyli natomiast po 3 gole.

Capitals na pewno zaimponowali także agresywną obroną, skutecznie utrudniając swoim rywalom wypracowywanie kontrataków.

Forecheck Caps wielokrotnie psuł szyki Flyers, jednak receptą okazywało się czasem rozegranie w kierunku środka tafli, na co czający się pod bandą stołeczni hokeiści nie byli w stanie zareagować dość szybko.

Penguins w sukurs może także przyjść niepewny status ich byłego zawodnika Brooksa Orpika. Obrońca wypadł z gry w trakcie trzeciego spotkania z Flyers, a pod jego nieobecność trener Barry Trotz będzie wystawiał mniej doświadczonego Mike'a Webera lub Taylora Chorneya.

Doświadczenia na pewno nie zabraknie z kolei w bramce Capitals, gdzie z powodzeniem rządzi Braden Holtby. Penguins nie mogą na razie liczyć na pomoc dochodzącego do siebie po wstrząśnieniu Marc-Andre Fleury'ego, ale szczęśliwie następcy godnie wywiązali się z powierzonego im zadania.

Wobec braku Fleury'ego, do bramki ponownie desygnowany będzie Murray. Mimo braku większego doświadczenia, w swoich dwóch wcześniejszych występach przeciwko Caps zachował się przyzwoicie, notując jedną wygraną i zatrzymując wszystkie 9 strzałów Owieczkina.

Naturalnie, w trakcie serii z Rangers wielokrotnie popisywał się zgrabnymi interwencjami, mając zdecydowanie więcej powodów do dumy niż pokonany Henrik Lundqvist.

Capitals to jednak rywal całkiem innego kalibru. Podobnie do Penguins, rywale także mogą liczyć na udział w ofensywie graczy z 'bottom 6' - skrzydłowy trzeciego ataku Marcus Johansson zakończył serię przeciwko Flyers z dorobkiem 5 asyst.

Stołeczny zespół prezentuje dla Penguins większe wyzwanie pod wieloma względami, ale ekipa z Pittsburgha z pewnością budzi respekt swoimi ofensywnymi wyczynami. Bez spowolnienia pingwiniego ataku, Capitals może czekać powtórka z historii sprzed siedmiu lat.

Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.