Siergiej Płotnikow jako pierwszy zawodnik naszego zespołu ze Starego Kontynentu pojawił się w Pittsburghu i już od przeszło tygodnia trenuje w Cranberry oraz dostosowuje się do całkiem innego świata. Niedawno po raz pierwszy porozmawiał z dziennikarzami.

- Większość mojego czasu spędzam na lodowisku i w jego okolicach. Staram się uczyć wszystkiego najszybciej jak to możliwe. Aktualnie poszukuję także mieszkania oraz próbuję się dostosować do nowej kultury - powiedział Płotnikow, dla którego jedną z największych barier jest brak znajomości angielskiego. W wywiadzie z dziennikarzami pomagał mu tłumacz.

Po kilku latach dobrych występów w Kontynentalnej Hokejowej Lidze 25-letni Płotnikow zdecydował w końcu spróbować sił za oceanem. Spytany dlaczego akurat teraz zdecydował się na grę za oceanem powiedział: - Ponieważ przede wszystkim się starzeję. Z każdym kolejnym rokiem znacznie trudniej byłoby mi się dostosować, dlatego zdecydowałem się na przyjazd do USA w tym roku. 

Płotnikow aby zagrać w USA musiał na własną rękę zerwać kontrakt z Łokomitowem Jarosław. Prócz tego Siergiej otrzymał kilka propozycji z innych klubów NHL. Pingwiny były jego osobistym wyborem. 

- Pittsburgh to świetna drużyna i organizacja. Lubię styl tego zespołu oraz zawodników - jest tu Crosby, Małkin oraz kilku innych świetnych graczy. Każdego roku Pingwiny mają także szanse na wygranie Pucharu Stanleya. To powody, dla których wybrałem Pittsburgh - przyznał Rosjanin i jak dodał: - Muszę się uczyć wszystkiego na nowo, dostosować swój styl gry. Tutaj musisz myśleć i podejmować decyzje szybciej. Wszystko jest inne. To właśnie dlatego przybyłem do Pittsburgha tak wcześnie - aby odpowiednio przygotować się do sezonu. 

W przystosowaniu się i nauce języka Siergiejowi z pewnością pomoże Jewgienij Małkin, który już oprowadził swojego rodaka po mieście, a także jest jego bliskim sąsiadem w szatni. Prócz tego Siergiej będzie mógł liczyć na pomoc innego Rosjanina - Siergieja Gonczara, który został podpisany na PTO i swego czasu to on pomagał przystosować się Małkinowi do życia za oceanem.