PLAYOFFS 2016 - pary pierwszej rundy cz.2

Pierwsze mecze tegorocznych playoffów za nami. Dzisiaj posezonową rywalizację rozpoczną kolejne cztery drużyny Ligi. Najpóźniej, bo dopiero w piątek, spotkają się Ducks z Predators.

Przypomnijmy obowiązujący format playoffs:

Do posezonowych rozgrywek co roku awansuje 16 drużyn. Format oparty jest na tzw. „dywizyjnych grupach” i „dzikich kartach”. Trzy najlepsze drużyny z każdej dywizji otrzymują pierwsze 12 miejsc w playoffach. Pozostałe cztery sloty obsadzane są dwoma drużynami z danej konferencji (niezależnie od dywizji), które zdobyły kolejno największą liczbę punktów w sezonie regularnym.

W pierwszej rundzie zwycięzca konferencji parowany jest z tą drużyną z „dzikiej karty”, która miała punktów mniej. Z kolei drugi posiadacz takiej karty zmierzy się z drugim najlepszym zespołem danej konferencji. Drużyny z drugiego miejsca parowane są z klubami, które zajęły pozycję numer 3 w sezonie regularnym (wciąż jednak w ramach dywizji).

Zwycięzcy każdej z par zmierzą się ze sobą w drugiej rundzie. Trzecia runda to Finały Konferencji, których zwycięzcy zmierzą się w walce o Puchar Stanley’a.

Każda para walczy ze sobą do czterech zwycięstw, tak więc maksymalna ilość spotkań rozegranych przez drużyny w ramach jednej rundy to siedem meczów.

 

Wczoraj mogliście zapoznać się z pierwszą połową par (TUTAJ). Dzisiaj prezentujemy pozostałe cztery.

1. Stars vs. Wild

Dallas Stars uzyskali 109 punktów w sezonie zasadniczym i tym samym pokonali St. Louis Blues w wyścigu po fotel lidera Konferencji Zachodniej. W pierwszej rundzie zmierzą się z Minnesota Wild, czyli posiadaczem „dzikiej karty”.

Historia bywa przewrotna. Gwiazdy to nikt inny jak kontynuatorzy … Minnesota North Stars, czyli drużyny przeniesionej w 1993 z Bloomington (w stanie Minnesota) do Dallas. Wild dołączyli do NHL dopiero w sezonie 2000/2001. Podczas tegorocznych PO sympatycy hokeja mogą nazwać się „świadkami historii”, gdyż obie drużyny spotykają się ze sobą w rozgrywkach posezonowych po raz pierwszy.

Kluczem do zwycięstwa Dallas Stars jest podtrzymanie tempa gry z sezonu, dobre występy special-teams oraz silna obsada bramki. Z kolei największą przewaga Minnesoty to atak i agresywny forecheck.

 

2. Ducks vs. Predators

Kaczorom udało się uniknąć w pierwszej rundzie konfrontacji ze stanowymi rywalami – Los Angeles Kings i San Jose Sharks. W zamian dostali drużynę „dzikiej karty”. Ale czy na pewno? Nashville skończyło sezon mając 7 oczek mniej na koncie niż Anaheim, ale jednocześnie strzelając 10 goli więcej niż ich pierwszorundowy rywal.

Statystyki przemawiają na korzyść Preds, gdyż w minionym sezonie wygrali oni 2 z 3 spotkań z Anaheim. Jednakże wszystkie analizy i głosy zza oceanu wskazują, iż faworytem są jednak Kaczory, które od pola golfowego chcą trzymać się z dala jak najdłużej. Przy dobrych wiatrach może to być jedna z najciekawszych rywalizacji pierwszej rundy.

W serii duże znaczenie może mieć konieczność podróży – oba miasta dzieli 1800 mil i strefy czasowe.

 

3. Kings vs. Sharks

Z kolei drużyny z Los Angeles i San Jose podróżować mogłyby równie dobrze na rowerze, co zaliczyłoby im się na poczet rozgrzewki.

W ubiegłym roku Rekiny nie zakwalifikowały się do PO, ale dwa oraz trzy lata wcześniej miały już okazję spotkać się z Kings podczas rozgrywek posezonowych. W 2013 roku Sharks przegrali w siódmym spotkaniu. Rok później Rekiny prowadziły w drugiej rundzie 3-0, by ostatecznie przegrać z Kings 3-4 w serii. W tym roku San Jose z pewnością liczy na złamanie „klątwy Królów”.

Jeżeli Sharks chcą by tak się stało to muszą liczyć przede wszystkim na swoich trzech topowych zawodników – Thorntona, Pavelskiego i Burnsa. Nie mogą sobie pozwolić na „wypadek przy pracy” w pierwszej rundzie. Z kolei jeżeli Los Angeles Kings chcą znowu dogryźć San Jose to przede wszystkim powinni popracować nad nieodpuszczaniem gry w trzeciej tercji, czyli nad ich główną bolączką z końcówki sezonu.

 

4. Panthers vs. Islanders

Pantery to z pewnością jedna z „najgorętszych” drużyn sezonu 2015/2016. Palec pod budkę, kto przed październikiem przewidziałby taki wynik. Nikt? No właśnie.

Panthers wracają po do PO po raz pierwszy od czterech lat. Całą atmosferę wzmaga fakt, iż Florida nie wygrała żadnej playoffowej serii od sezonu 1995/1996, a obecnie jest wymieniania wśród przewidywanych zwycięzców Pucharu Stanley’a. Cóż, jeżeli twoją drużynę wspiera sam prezydent Underwood wszystko staje się możliwe :)

Islanders w ostatnich latach w playoffach gościli trochę częściej, ale serii nie wygrali od 1993 roku.

Drużyny łączy jednak więcej. Obecny bramkarz Panter – Roberto Luongo, został wybrany w drafcie (pick nr 4) w 1997 roku właśnie przez Wyspiarzy. Ponadto, ostatnia seria, którą NYI wygrali w PO była przeciwko … Pittsburgh Penguins, gdzie ówcześnie grał Jaromir Jagr – obecna gwiazda Florida Panthers. Wisienką na torcie jest Denis Potvin – obecny komentator Panter, a także legenda Islanders, który wraz z organizacją w latach 80. czterokrotnie zdobywał Puchar Stanley’a.  

Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.