Nowe twarze - Nick Bonino (#2)

Czas na kolejny artykuł z naszego wakacyjnego, corocznego cyklu "Nowe twarze". Tym razem przedstawimy Wam osobę Nicka Bonino, który do Pittsburgha trafił w wyniku niedawnego transferu z Vancouver Canucks. 

Bonino to jeden z bardziej rozpoznawalnych hokeistów pochodzących z USA. Nick urodził się 20 kwietnia 1988 roku w Hartford. Nic więc dziwnego, że od małego zainteresował się hokejem bowiem wówczas w mieście ulokowana była jedna z drużyn NHL - Hartford Whalers, która w 1997 roku została przeniesiona do Raleigh i aktualnie występuje pod nazwą Carolina Hurricanes. Pierwsze hokejowe kroki Bonino stawiał w zespole Farmington High z ligi USHS w roku 2003. Uwagę skautów z NHL przykuł jednak dopiero kilka lat później kiedy to notował udane występy w zespole Avon Old Farms School. Dzięki temu w 2007 roku San Jose Sharks wybrali Bonino w szóstej rundzie draftu z odległym 173 numerem i nikt nie wiązał większych nadziei z Amerykaninem.

Ten jednak po wydraftowaniu przeniósł się do ligi NCAA i występował w zespole Uniwersytetu Bostońskiego. Tam pomimo obiecujących występów (50 punktów w 44 spotkaniach w sezonie 2008/2009) Sharks postanowili oddać Bonino do Anaheim Ducks jako część pakietu zwrotnego za Travisa Moena i Kenta Huskinsa. Miało to miejsce w marcu 2009 roku. Rok później Bonino podpisał entry level contract z Kaczkami i zadebiutował w NHL. 

Od tego czasu Nick rozgrywał sezony po połowie - w barwach głównej drużyny Ducks oraz afiliacji Anaheim w AHL. Przełomowy dla Bonino był sezon 2013/2014. Był to pierwszy rok, w którym Bonino rozegrał pełny sezon w NHL co od razu przyniosło oczekiwane rezultaty. W 77 spotkaniach Amerykanin zaliczył 22 bramki oraz 27 asyst, ale jego wartość udowodniły dopiero play-offy, w których to Nick w 13 spotkaniach zanotował 4 bramki oraz 4 asysty.

Lepsza forma Bonino od razu przykuła uwagę innych drużyn. Nick stał się zawodnikiem docenianym i w lecie 2014 roku ponownie musiał zmienić klub. Powędrował od tym razem do Vancouver Canucks jako część pakietu zwrotnego za Ryana Keslera. W Vancouver gra u boku nieco innych zawodników przyniosła trochę gorsze rezultaty. W ubiegłym sezonie Bonino w 75 spotkaniach zdołał zdobyć 39 punktów (15 bramek oraz 24 asysty). 

Bonino w tym roku zaliczył także swój debiut w hokejowej reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Debiut od razu niezwykle udany. Nick zdobył z Amerykanami na MŚ w Pradze i Ostrawie brązowy medal, a w 10 spotkaniach zanotował 2 bramki oraz 2 asysty.

Tego lata Bonino ponownie został zmuszony do zmiany klubowych barw. Jim Rutherford zainteresował się Amerykaninem i postanowił zamienić go za Brandona Suttera. Dodatkowo do Pittsburgha poszedł młody defensor Adam Clendening, a kluby wymieniły się pickami. Transfer ten wszyscy momentalnie okrzyknęli jako następny świetny ruch Penguins, który dodali do składu kolejnego zawodnika wpisującego się w styl gry drużyny i przy okazji zaoszczędzili kilka cennych tysięcy dolarów pod czapką płac. Pingwiny pozyskały zawodnika, który w Mieście Stali jest spokojnie w stanie wykręcić wyniki sprzed dwóch lat oscylujące w okolicach 40-50 punktów na sezon.

Sam zawodnik transferem do Pittsburgha wydawał się być bardzo uradowany co można wywnioskować z jego wypowiedzi oraz... konta na Twitterze. Nick po transferze swoje profilowe zdjęcie zamienił na herb Penguins, a opis swojego profilu z "hockey player" zamienił na "hockey penguin". Całości dopełniło zdjęcie ukochanej suczki Bonino - Kali, która została przyodziana w pingwinie wyposażenie:

Z profilu zawodnika możemy wywnioskować, że jest on ogromnym sympatykiem czworonogów. Praktycznie co trzeci tweet Nicka dotyczy jego suczki Kali, która towarzyszy zawodnikowi na każdym kroku i podróżuje z nim po całym świecie. 

Bonino rocznie zarabia niespełna dwa miliony dolarów i ma ważny kontrakt przez kolejne dwa sezony. W Pittsburghu zapewne docelowo będzie występował w trzeciej formacji ofensywnej. 

Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.