Nowe twarze - Eric Fehr (#1)

Czas na pierwszy artykuł z naszego corocznego wakacyjnego cyklu, w którym przedstawiamy Wam nowych zawodników, którzy pojawili się w zespole i od następnej kampanii dumnie będą reprezentować drużynę z Pittsburgha. Jako pierwszy na nasz celownik idzie najnowszy nabytek - napastnik Eric Fehr. 

Eric Fehr pojawił się w Pittsburghu 28 lipca w efekcie odejścia Brandona Suttera do Vancouver Canucks. Fehr, który ostatnio reprezentował barwy Washington Capitals związał się z klubem trzyletnią umową na łączną kwotę 6 milionów dolarów.

Fehr z pochodzenia jest Kanadyjczykiem. Urodził się 7 września 1985 roku w Winkler. Pierwsze hokejowe kroki Fehr stawiał w roku 1999 w klubie Garden Valley C. Zodiacs. Na poważniej hokejem zajął się z nadejściem kolejnego sezonu gdy stał się zawodnikiem drużyny Brandon Wheat Kings z ligi WHL. To właśnie w niej Eric występował do końca swojej juniorskiej kariery i to właśnie tam wychwycili go skauci NHL. Eric jako junior mógł się pochwalić kapitalnymi statystykami. Przykładowo w sezonie 2004/2005 w 71 spotkaniach zdobył aż 111 punktów. 

Nic więc dziwnego, że Fehr był jednym z najwyżej notowanych młodych zawodników w drafcie w 2003 roku. To właśnie wtedy Washington Capitals pozyskali Erica z numerem 18. To własnie w zespole "Stołecznych" Fehr spędził niemal całą swoją zawodową karierę. W NHL zadebiutował w sezonie 2005/2006. Rozegrał wówczas zaledwie 11 spotkań, w których nie zdołał zdobyć ani jednego punktu. Fehr na stałe zadomowił się w NHL dopiero w sezonie 2008/2009, a jego najlepszym sezonem był rok 2009/2010. Wówczas w 69 meczach Kanadyjczyk zanotował 21 bramek oraz 18 asyst. 

W sezonie 2011/2012 Fehr zaliczył zupełnie nieudany sezon w brawach Winnipeg Jets, po którym to ponownie wrócił do Washingtonu i od tego czasu notował bardzo solidne statystyki na poziomie 30 punktów na sezon. Punktów tych zapewne byłoby więcej, ale niestety Eric jest zawodnikiem bardzo podatnym na kontuzje. W NHL nie rozegrał jeszcze pełnego sezonu i nie rozegra go także w przyszłej kampanii bowiem Fehr jest po poważnej operacji łokcia i nie wyrobi się z rehabilitacją. Na szczęście od kilku sezonów Eric opuszcza niewielką część spotkań w skali całego roku.

Ciężko na razie powiedzieć jaka będzie rola Fehra w Pittsburghu. Opcji jest kilka. Pierwszą z nich jest posada centra trzeciej linii, ale ta przypadnie raczej Nickowi Bonino. Druga opcja to gra Fehra na skrzydle, w którejś linii naszego bottom lines, a trzecia opcja, najmniej prawdopodobna, to centr czwartej linii.

Jeśli zdrowie będzie dopisywać Fehrowi to będzie on ogromnym wzmocnieniem naszego zespołu za stosunkowo niewielkie pieniądze. Eric to zawodnik w kwiecie wieku, zarabiający zaledwie dwa miliony dolarów. W Pittsburghu z pewnością będziemy mieli z niego pożytek.

Eric jest także postacią barwną. Kanadyjczyk nie jest znany tylko z gry w hokeja na najwyższym światowym poziomie, ale także z... publikacji książek dla dzieci. W zeszłym roku Fehr opublikował książkę pt. "The Bulliest Dozer”. Jak można więc się domyślać Eric jest szczególnie otwarty na kontakty z najmłodszymi kibicami.

Fehr ma żonę i córkę, która podobno szczególnie cieszy się z przeprowadzki do Pittsburgha. W barwach Pens Eric będzie występował z numerem 16. 

Statystyki:

Śledź autora na Twitterze:

Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.