Mecz 81.: Penguins vs. Maple Leafs

Dwa mecze przed końcem fazy zasadniczej Pittsburgh Penguins mają w garści drugie miejsce w dywizji, lecz spokoju nie mają nasi kolejni rywale, Toronto Maple Leafs, którzy jeszcze walczą o playoffy.

Nasze ostatnie spotkanie z New Jersey Devils przyniosło nam czwarte zwycięstwo z kolei oraz pewne drugie miejsce w Metropolitan Division.

Pingwiny dzięki temu wystartują w playoffach z przewagą własnego lodu, mierząc się na początek z Columbus Blue Jackets.

- Przewaga własnego lodu to dla nas duży sukces. To ważne, ponieważ w roli gospodarza wygrywamy bardzo często (31-6-4). To dla nas ważne osiągnięcie, na pewno zachęca nas do dalszej pracy - mówił trener Mike Sullivan.

Dwa ostatnie mecze sezonu nie będą już dla nas miały większego znaczenia, choć tego samego nie powiedzieliby nasi kolejni rywale, Toronto Maple Leafs.

Podopieczni Mike'a Babcocka z dorobkiem 93 punktów zajmują w tej chwili ostatnią dziką kartę z Eastern Conference, mając do rozegrania jeszcze dwa spotkania.

Maple Leafs zagrażają jeszcze zespoły Tampa Bay Lightning i New York Islanders, lecz wygrana w starciu z Pingwinami zapewniłaby drużynie awans. Byłby to pierwszy występ Maple Leafs w playoffach od czterech lat.

Niedawna porażka w kluczowym starciu z Lightning (1:4) wywołała wśród Liści sporo nerwów, lecz jak przypomina skrzydłowy James van Riemsdyk, los jest ciągle w ich rękach.

- Oczywiście nasz ostatni występ nie należał do najlepszych. Pamiętamy jednak, że nasz los jest ciągle w naszych rękach. Musimy być gotowi do walki i tak też podejdziemy do kolejnego meczu - oznajmił trzeci strzelec zespołu.

W składzie na mecz przeciwko Maple Leafs na pewno znajdzie się Trevor Daley, który po pięciu tygodniach przerwy wrócił do gry w porę na starcie przeciwko New Jersey Devils.

Jest szansa na występ Jewgienija Małkina, który przystąpił już do treningów. Mimo liczącej niemal cztery tygodnie nieobecności, Geno pozostaje naszym drugim najlepszym strzelcem (33 gole).

Pod jego nieobecność mogliśmy liczyć nie tylko na Sida Crosby'ego, ale także wielu innych graczy, takich jak Bryan Rust, Jake Guentzel, Conor Sheary. Wszechstronny atak był dla nas wielkim atutem w zeszłorocznych playoffach.

- Wkład całej drużyny w atak zwiększa szanse na zwycięstwo i oznacza, że mamy do czynienia z groźnym zespołem. Nasi młodzi gracze spisali się ostatnio znakomicie. Wnieśli do naszej gry dużo energii, naciskali na rywali i zdobywali ważne gole - chwalił trener Sullivan.

Przewidywany skład Penguins:

Guentzel - Crosby - Sheary
Rust - Bonino - Kessel
Kuhnhackl - Cullen - Hornqvist
Wilson - Rowney - Archibald

Dumoulin - Daley
Cole - Schultz
Hainsey - Ruhwedel

Murray

Przewidywany skład Maple Leafs:

Hyman - Matthews - Nylander
Komarow - Kadri - Brown
van Riemsdyk - Bozak - Marner
Martin - Boyle - Kapanen

Rielly - Carrick
Gardiner - Zajcew
Hunwick - Polak

Andersen

Początek spotkania Penguins z Maple Leafs w niedzielę o godzinie 01:00 czasu polskiego. Transmisja na NHL.tv, linki do streamów także w zakładce na naszym portalu.

Let's Go Penguins!

Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.