Czas na ostatnią prostą sezonu zasadniczego. Do rozegrania pozostało już tylko sześć spotkań. Dzisiaj Penguins zmierzą się na wyjeździe z Detroit Red Wings. 

Red Wings to zespół pogrążony w kryzysie i przebudowujący się. Detroit na ostatnich dziesięć spotkań wygrało zaledwie jedno, reszta to porażki w regulaminowym czasie gry. Dla Pingwinów będzie to więc absolutny must win bowiem... wciąż nie jesteśmy na sto procent w play-offach. W chwili obecnej siedem punktów przewagi nad goniącą stawkę Florydą, która ma o dwa mniej rozegrane spotkania niż Pens nie jest żadnym gwarantem gry w play-offach. Tym bardziej ważne aby nie tracić punktów w najbliższych 2-3 meczach. 

Pens ostatnio rozegrali kolejne w tym sezonie emocjonujące spotkanie z Flyers i wygrali po dogrywce. Drużyna miała dzień przerwy i dzisiaj zagra w Detroit miejmy nadzieję z pełnym skupieniem od samego początku bowiem ostatnio zdarzało się Pingwinom grać w kratkę — wygrane spotkanie przeplatane było z porażką. 

Nadzieje na dobrą końcówkę sezonu budzi coraz lepsza forma Crosby'ego, który strzela bramki regularnie, a także postawa Brassarda, który notuje jedną z najdłuższych w swojej karierze serii punktowych, jednocześnie grająć chyba najmniejsze minuty. Brassard jako trzeci center nie ma tyle okazji na pokazanie się na lodzie co Małkin czy Crosby, ale jak na razie w pełni spełnia on oczekiwania trenerów. Zapewne liczą oni na jego play-offowy charakter. Brassard bowiem w przeszłości był właśnie świetnym zawodnikiem na play-offy.

Rosną szansę na powrót do składu Zacha Aston-Reese. Jest to aktualnie nasz jedyny zawodnik, który zmaga się jeszcze z kontuzją. Wydaje mi się jednak iż Zach jest już gotowy do gry, ale na razie trener nie widzi dla niego miejsca w składzie. Ale z biegem czasu Aston-Reese na pewno otrzyma swoją szansę.

Przewidywany skład Penguins:

Przewidywany skład Red Wings:

Początek meczu o godzinie 1:30 czasu polskiego. Transmisja na NHL.tv.

Let's Go Pens!