Pingwiny ostatnimi czasy ogląda się bardzo dobrze. Drużyna w końcu gra z charakterem i na wysokim poziomie. Dzisiaj jednak podopiecznych Mike'a Sullivana czeka kolejny poważny test. Pens zagrają na własnym lodzie z New York Rangers. Będzie to starcie, które może przybliżyć Penguins na drugą lokatę w dywizji. 

Zwycięstwo z Rangers byłoby kolejnym dowodem na to, że w Pittsburghu w końcu rodzi się drużyna na miarę najwyższej klasy. Pens w ostatnich 4. spotkaniach strzelili rywalom łącznie 20. bramek co na początku tego sezonu było nie do pomyślenia. Duża w tym zasługa Sidneya Crosby'ego, który złapał absolutnie kapitalną formę i strzela bramki z meczu na meczu, i to w ilościach różnych od jeden. 

Dzisiaj o zwycięstwo z pewnością nie będzie jednak łatwo. Wszyscy pamiętamy jak grało nam się z Rangers rok temu. Teraz jednak Pittsburgh to już zupełnie inna drużyna - inni zawodnicy, a przede wszystkim inny trener, który swego czasu pracował na ławce trenerskiej Rangers jako asystent Johna Tortorelli.

Rangers w dywizyjnej tabeli aktualnie zajmują drugie miejsce mając na swoim koncie 65. punktów. To o cztery więcej niż mają aktualnie Penguins, ale Strażnicy mają także o jedno spotkanie rozegrane więcej niż Pittsburgh. 

Gramy nadal w dosyć mocno osłabionym składzie. Ponownie nie zagra Małkin, który ciągle leczy urazy swojej kontuzji. Nie zagra także podstawa naszego bottom lines czyli Eric Fehr i Nick Bonino. Na próżno w składzie szukać także Beau Bennetta. Osłabienia są dosyć poważne, ale jak na razie zmiennicy grają na poziomie. 

Przewidywany skład Penguins:

Kunitz - Crosby - Hornqvist
Hagelin - Cullen - Kessel
Kuhnhackl - Sundqvist - Rust
Wilson - Porter - Sheary

Maatta - Letang
Dumoulin - Daley
Lovejoy - Pouliot

Fleury

Początek spotkania Penguins z Rangers we czwartek o 02:00 czasu polskiego. Linki do oglądania znajdziecie w odpowiedniej zakładce na portalu.

Let's Go Pens!