Mecz 39.: Penguins vs. Blackhawks
Pittsburgh Penguins skompletowali dwie solidne wygrane, ale teraz w ramach trudnego dwumeczu nasz zespół sprawdzą Chicago Blackhawks, urzędujący mistrzowie NHL.
Zespoły Penguins i Blackhawks rozegrają w ciągu dwóch kolejnych wieczorów home-and-home, rozpoczynając na tafli CONSOL Energy Center, a kończąc na United Center w Chicago.
W poprzednim sezonie drużyny również zmierzyły się dwukrotnie, a oba spotkania po seriach rzutów karnych padały łupem Blackhawks.
Penguins przystąpią do dwumeczu ze zdobywcami Stanley Cup na fali dwóch solidnych wygranych nad New York Islanders i Detroit Red Wings, wygranych w łącznym stosunku bramkowym 10-4.
Bramki Pens bronili w obu tych spotkaniach Marc-Andre Fleury i Jeff Zatkoff. Wracający po wstrząśnieniu mózgu podstawowy golkiper Pingwinów ma za sobą świetny występ przeciwko Islanders, broniąc 38 strzałów.
Powody do radości daje także znacznie skuteczniejszy atak Pingwinów i special teams - Pens wykorzystali 9 z 23 ostatnich okazji w przewadze, a do tego nie stracili żadnego gola w ciągu ostatnich 15 okresów gry w osłabieniu.
Dwa gole w przewadze zdobył przeciwko Islanders Sidney Crosby, a na dodatek gola w osłabieniu dołożył jeszcze Matt Cullen, promowany niedawno do drugiego ataku.
Trener Mike Sullivan jest zadowolony z wypracowanego ustawienia, nie planując żadnych zmian na spotkanie z Blackhawks.
- Ustabilizowanie składu może bardzo pomóc. W tej chwili myślę, że mamy tutaj stabilną grupę, podchodzimy do tego z dnia na dzień. Nasza gra w ciągu kilku ostatnich meczów była zadowalająca, to dlatego ustawienie nie uległo zmianie - przyznał.
- Gra w przewadze dodała nam skrzydeł. Zespół wygrywa przy wznowieniu, walczy o krążek. Zawodnicy asystują sobie nawzajem, przemieszczają się. Grając w ten sposób są groźni, bo zdają się na instynkt - dodał, odnosząc się do meczu z Islanders.
Blackhawks stawią się w Pittsburghu mając na koncie trzy kolejne wygrane w stosunku 14-8. W każdym z tych meczów gola zdobywał Artiom Anisimow, który na koncie ma już 15 bramek. Liderem z 23 golami jest Patrick Kane.
W składzie Blackhawks może zadebiutować ściągnięty przed paroma dniami napastnik Richard Panik. Swój pierwszy mecz przeciwko Penguins zagra też obrońca Rob Scuderi, wytransferowany do Chicago w połowie grudnia w zamian za Trevora Daleya.
Przewidywany skład Penguins:
Kunitz - Crosby - Perron
Cullen - Małkin - Kessel
Sheary - Bonino - Hornqvist
Porter - Fehr - Płotnikow
Maatta - Letang
Dumoulin - Lovejoy
Warsofsky - Daley
Fleury
Przewidywany skład Blackhawks:
Shaw - Toews - Hossa
Panarin - Anisimow - Kane
Desjardins - Danault - Teravainen
Mashinter - Rasmussen - Garbutt
Keith - Hjalmarsson
Van Riemsdyk - Seabrook
Scuderi - Gustafsson
Crawford
Spotkanie Penguins z Blackhawks rozpocznie się w środę o godzinie 01:00 czasu polskiego. Linki do oglądania znajdziecie w odpowiedniej zakładce na portalu.
Let's Go Pens!
Komentarze