Jewgienij Małkin po sobotnim treningu odbył dłuższą pogawędkę z dziennikarzami. Geno przyznał, że jeśli nie pomoc Gonczara kilka lat temu nie byłby on takim zawodnikiem. Rosjanin wypowiedział się także na temat Płotnikowa oraz Kessela.

- Zawsze powtarzam, że jeśli nie pomoc Gonczara to nie byłbym w stanie wygrać nagrody dla najlepszego debiutanta sezonu czy innych trofeów - mówił Rosjanin i dodał: - Siergiej bardzo mi pomógł. Osiem lat temu mieszkałem z nim. Był moim tłumaczem. Gdyby Gonczar nie grał wtedy dla Pens byłbym przerażony. Miałem zaledwie 19 lat.

Małkin wyraził także nadzieję, że Gonczar podpisze kontrakt z Pingwinami i będzie z nim występował w jednej drużynie przez kolejny rok. - Siergiej to mój najlepszy przyjaciel. Osiem lat temu mieszkałem z nim. Teraz Gonczar wrócił do Pittsburgha i mieszka ze mną. Mam nadzieję, że uda nam się razem występować w tym sezonie - powiedział Geno.

Geno uważa, że w takiej sytuacji jak on osiem lat temu jest teraz Siergiej Płotnikow. - On nie mówi po angielsku. Rozumie co się do niego mówi, ale czasami nie wie co mówią do niego trenerzy. Staram mu się pomóc. Pierwsze tygodnie były dla niego ciężkie, ale teraz jest lepiej. Wszyscy są dla Płotnikowa bardzo przyjaźni - kontynuował Jewgienij.

Płotnikow argumentował swoją chęć gry dla Pittsburgha grą u boku Sidneya Crosby oraz szansą na wygranie Pucharu Stanleya. Jak się okazało był jeszcze jeden powód. - Płotnikow wiedział, że chce grać w NHL, ale nie wiedział dla jakiego zespołu. Powiedziałem mu, że jeśli wybierze Pittsburgh zawsze mu pomogę. Kilka dni po tej rozmowie podpisał kontrakt - wyznał Małkin.

Na koniec dziennikarze spytali Małkina o opinie na temat Kessela. - Kessel na pewno rozpocznie grę u boku Sida. Być może będę miał okazję z nim zagrać w powerplay, albo może Sidney zmieni partnera, ale dla mnie nie ma to większego znaczenia. Mamy Hornvista, Dupuis, Kunitza, wielu świetny napastników. Nie istotne z kim będę grał - zakończył Małkin.