Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

PPG Paints Arena

Pittsburgh Penguins
NHL
4:2
Final Score
New York Islanders
NHL

M8.: PIT - NYI 4:2 - Trzecia tercja ponownie kluczowa

Kolejne zwycięstwo na własnym lodzie! Pingwiny ponownie rozstrzygnęły losy spotkania w trzeciej tercji i pokonały New York Islanders 4:2. Strzelali Crosby, Małkin, Kessel oraz Hornqvist. Na ławce znalazł się także już Matt Murray. 

Błyskawiczne otwarcie

Islanders wyciągnęli pomocną dłoń do Penguins już na początku pierwszej tercji spotkania. W 1. minucie meczu jeden z zawodników gości złapał szybką karę, Pingwiny rozegrały kapitalny zamek tic-tac-toe w tercji ataku i gumę do siatki Halaka skierował nikt inny jak Patric Hornqvist. Kibice w PPG Paints Arena mogli cieszyć się z szybkiego prowadzenia.

Pierwsza tercja spotkania to szybka gra obydwu zespołów. Pingwiny wydawały się mieć optyczną przewagę na lodzie, ale ostatecznie więcej strzałów na bramkę oddali Islanders. Spora w tym zasługa ponownie niezbyt dobrze spisującej się defensywy, która często gubiła krążki bądź nie umiała się odpowiednio zachować w ofensywie. Niejednokrotnie Flower cudem ratował naszą drużynę przed utratą gola. Szczęście jednak także było po stronie Penguins. Pod koniec tercji Prince znalazł się w idealnej okazji sam na sam z Fleurym, ale trafił w niej słupek bramki Penguins i nadal było 1:0.

W ostatnich minutach pierwszej tercji Penguins zagrali świetną grę w przewadze, przez 91. sekund rozgrywali gumę w tercji ataku, ale mimo tego nie zdołali drugi raz skierować krążka do siatki Halaka. Ostatecznie po 20. minutach gry Pens prowadzili 1:0.

Dominacja gości

Druga tercja spotkania to w całości historia pisana przez zawodników z Nowego Jorku. To oni dominowali na lodzie, oddawali znacznie więcej celnych i groźnych strzałów, a to, że nie przegrywaliśmy po tej odsłonie kilkoma bramkami to tylko i wyłącznie zasługa fenomenalnych interwencji Flowera, który dzisiejszej nocy spisywał się kapitalnie.

Pens w całej tercji oddali zaledwie siedem celnych uderzeń i żaden z tych strzałów nie był na tyle groźny aby zaskoczyć Halaka. Po drugiej stronie Islanders uderzali... siedemnastokrotnie. Ostatecznie bramka musiała paść i padła. W 36. minucie spotkania goście wyprowadzili kontratak po akcji Penguins, nasi defensorzy nie zdołali wrócić do obrony i duet Hamonic - Prince zaliczył wyrównujące trafienie.

Pałeczka po stronie Pens

W drugiej tercji spotkania role całkowicie się odwróciły. To Penguins dominowali, Islanders nie potrafili stworzyć składnej akcji. Przez pierwszą połowę tercji goście oddali zaledwie jeden celny strzał, a Pingwiny ciągle stwarzały sobie dogodne sytuacje pod bramką Halaka. Żaden jednak strzał nie chciał wpaść do bramki słowackiego golkipera. 

Coś jednak wpaść musiało. W 53. minucie spotkania dobrze rozegraną akcję w końcu skutecznym uderzeniem zakończył Małkin, dla którego było to strzeleckie przebudzenie. Halak skapitulował, wydawało się, że Islanders się podłamią, ale chwilę później Geno złapał kolejną głupią karę...

Islanders tym razem grę w przewadze wykorzystali i ponownie mieliśmy remis w PPG Paints Arena. Małkin bramkę zdobył po czym na dobrą sprawę kilkanaście sekund później na własne życzenie doprowadził do jej straty...

Pingwinie momentum jednak nie minęło. Pens po stracie bramki nadal atakowali i to się opłaciło. Na nieco ponad dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Crosby dobił wrzutkę Wilsona pod bramkę Halaka z najbliższej odległości i Penguins ponownie znaleźli się na prowadzeniu.

Zaraz po tym Islanders złapali karę i Penguins zdobyli kolejne trafienie. Tym razem błyskawicznie rozegrany zamek skutecznym uderzeniem zakończył Phil Kessel, który zaliczył tym samym swoje trzecie trafienie w sezonie!

 

Tego wyniku nie dało się już zepsuć i Pingwiny zakończyły kolejne spotkanie zwycięstwem i ponownie awansowały na pozycję lidera Dywizji Metropolitarnej. 

W weekend gramy pierwsze w tym sezonie derby Pensylwanii przeciwko Philadelphia Flyers. Po tym spotkaniu Pens wyruszają na pierwszą daleką podróż na zachód gdzie zagrają wpierw trzy spotkania w Kalifornii. 

Pittsburgh Penguins - New York Islanders 4:2 (1:0, 0:1, 2:1)

Bramki i asysty: 1. Hörnqvist (Crosby, Kessel), 53. Malkin (Kessel, Kunitz), 58. Crosby (S. Wilson), 59. Kessel (Malkin, Daley) – 36. Hamonic (Prince, B. Nelson), 56. Prince (B. Nelson, Hamonic)

Penguins: M.-A. Fleury (M. Murray) – Daley, Määttä, Cole, Dumoulin, J. Schultz, Warsofsky – Hörnqvist, Crosby (C), S. Wilson – Kessel, Malkin, Kunitz – Rust, Bonino, Hagelin – Fehr, Cullen, Kühnhackl.

Islanders: Halák (Greiss) – Hamonic, Leddy, Boychuk, Hickey, Seidenberg, de Haan – Jo. Bailey, Tavares (C), Ladd – Beauvillier, B. Nelson, Lee – Quine, R. Strome, Prince – Clutterbuck, Cizikas, Chimera.

Komentarze