Pingwiny pokonują we własnej hali Columbus Blue Jackets 5-3, pokazując skuteczną grę w ataku, świetnie wykorzystując okresy gry w przewadze. To czwarte zwycięstwo z rzędu.

Rozgrzewka

Pierwsza odsłona meczu przeciwko Blue Jackets nie była wielkim widowiskiem. Godzina 17.00 to jak widać nadal za wcześnie dla większość graczy za oceanem. W przebiegu 20 minut zespoły stworzyły raptem kilka dogodnych sytuacji do bramek, wykorzystując po jednej na stronę. Pierwsi gola zdobyli Jackets podczas rozgrywania przewagi 4 na 3, Johansen doskonale rozegrał krążek do Wisniewskiego, a ten strzałem w stylu Oviechkina zdołał pokonać bramkarza Pens. Odpowiedź Pingwinów nadeszła szybko, bo już 1,5 minuty później. Solową akcję przeprowadził Małkin, objeżdżając całą tercje i mijając po obwodzie kilku rywali. Geno wystrzelił z backhandu a zasłonięty całkowicie przez Kunitza bramkarz Jackets nie potrafił zatrzymać krążka i było 1-1. Oprócz bramek warto odnotować genialną interwencje Fluery'ego, którzy w akcji 2 na 1 powstrzymał Atkinsona.

Power play goals

Druga tercja przyniosła kibicom Pingwinów sporo radości, zakończyła się wynikiem 3-0 dla podopiecznych Johnstona, a mogła dużo wyżej. Penguins wyszli na prowadzenie w 3 minucie drugiej odsłony, ale zanim to się stało dobre okazje sam na sam zmarnowali Hornqvist i Crosby. Przyjezdni szybko zaczęli faulować i pozbywać się krążka z własnej tercji w niedozwolony sposób to przełożyło się na okazję dla Pens. Najpierw David Perron zdobył bramkę podczas gry 5 na 3, guma odbiła się od obrońcy Jackets kompletnie myląc bramkarza. W przewadze 5 na 4 po kapitalnym rozegraniu krążek w bramce umieścił Małkin. Przyjezdni próbowali coś zdziałać w tercji obronnej Penguins ale ani w przewadze, ani dostając prezenty od obrony Pens nie byli na tyle skuteczni by zmienić wynik na bardziej korzystny dla siebie. Cały czas wysoki poziom koncentracji utrzymywał Fleury, dzięki czemu Pingwiny nadal prowadziły tak wysoko. Trzecia bramka w tej tercji również padła podczas przewagi. Na listę strzelców drugi raz w sezonie wpisał się Derrick Pouliot dobijając próbę Hornqvista z najbliższej odległości.

Skuteczniejsi goście

Ostatnia część gry przebiegała o wiele spokojniej niż poprzednia, a Pingwiny po strzeleniu piątej bramki na początku kompletnie się rozluźniły, tracąc później dwa gole. Piątego gola dla Pens zdobył Steve Downie mierzonym strzałem po idealnym dograniu od Daniella Winnika. Później pomimo okresow gry w przewadze Pingwiny uspokoiły tempo gry i jak to w takich wypadkach straciły bramkę, mając jednego zawodnika na lodzie więcej. Ryan Johansen urwał się obrońcom Pens i pokonał Flowera. Natomiast w samej końcówce meczu rozmiar porażki zaskakującym strzałem zza nóg Bortuzzo zmniejszył Nick Foligno. Jackets ściągnęli jeszcze bramkarza, ale ten zabieg na nic się zdał.

Skrót meczu

Galeria z meczu

Pittsburgh Penguins - Columbus Blue Jackets 5-3 (1:1, 3:0, 1:2)

Bramki i asysty: 19. Małkin (Kunitz, Martin), 23. Perron (Małkin, Letang), 25. Małkin (Letang, Crosby), 38. Pouliot (Hornqvist, Crosby), 41. Downie (Winnik, Sutter) - 18. Wisniewski (Johansen, Johnson), 46. Johansen, 60. Foligno (Hartnell)

Penguins: Fleury (Greiss) - Martin, Letang, Pouliot, Brotuzzo, Despres, Scuderi - Perron, Crosby, Hornqvist, Kunitz, Małkin, Comeau, Winnik, Sutter, Downie, Spaling, Lapierre, Bennett

Blue Jackets: McElhinney (Bobrovskij) – Johnson, Savard, Tjutin, Wisniewski, Goloubef, Prout – Foligno, Johansen, Clarkson – Hartnell, Wennberg, Atkinson – Gibbons, Anisimov, Daňo – Tropp, Letestu, Boll.

Sędziowali: Lee, Peel – Cherrey, Henderson