Kessel po dołączeniu do Pingwinów

Phil Kessel odbył pierwsze rozmowy z dziennikarzami po transferze do Pittsburghu. Nasza nowa gwiazda kilkukrotnie podkreśliła jak bardzo podekscytowana jest grą w Mieście Stali i podzieliła się swoimi pierwszymi przemyśleniami nt. transferu i nowej drużyny.

Phil Kessel o... 

transferze

- Jestem bardzo podekscytowany, naprawdę. Trafiłem do Pittsburgha, do organizacji, w której występują dwaj najlepsi hokeiści na świecie. Nigdy nie przypuszczałem, że przyjedzie mi grać z Crosbym i Małkinem w zespole takim jak Pingwiny. To jest po prostu fantastyczne.

wyborze z kim wolałby grać - Małkin czy Crosby?

- Ha! Nie mam wybranej osoby, nie zastanawiam się nad tym. Zarówno Sid jak i Geno są znakomitymi zawodnikami i po prostu jestem podekscytowany, że będę miał szansę z nimi grać. Nie ważne czy to będzie linia czy choćby powerplay. 

przejściu do contendera

Każdy kto dostaje szansę gry w takim zespole jest zachwycony. Podczas mojego pobytu w Toronto przez te wszystkie lata tylko raz zagrałem w play-offach. A co jest najlepszym momentem sezonu? Oczywiście play-offy. Mam nadzieję, że rozegram ich wiele w Pittsburghu.

świeżym starcie po kilku latach spędzonych w Toronto

- To z pewnością będzie dla mnie inny okres. Tutaj jest po prostu inny świat. Oczywiście nie mogę doczekać się tego nowego, świeżego startu. Jestem tym wszystkim bardzo podekscytowany. 

systemie puck-possession trenera Johnstona

Na dzień dzisiejszy trudno mi powiedzieć wiele rzeczy o stylu gry trenera, ale myślę, że uda mi się do niego dopasować. Lubię strzelać bramki, ale lubię także podawać krążek. W dzisiejszych czasach musisz mieć więcej opcji gdy posiadasz gumę. Ofensywni obrońcy jakich posiadamy, gra Mike'a oparta na kontratakach, tak z pewnością wpasuje się do mojej gry. 

grze przeciwko Crosby'emu w dzieciństwie

Tak! Pamiętam! Graliśmy przeciwko siebie jeszcze w młodzikach, jak dobrze pamiętam. Nasz zespół był całkiem dobry, ale nie tak dobry jak te kanadyjskie. Gdy graliśmy przeciwko drużynom z Kanady poniekąd "zabijały" one nas na lodzie. Tak to wtedy wyglądało. 

emocjach po transferze

- Toronto było świetnym miejscem i mimo wszystko nie jest łatwo mi je opuszczać. To były moje pierwsze myśli. Ale potem pomyślałem o tym, że przede mną doskonała okazja na bycie częścią czegoś wyjątkowego w Pittsburghu z grupą świetnych zawodników. Jak nie ekscytować się taką możliwością? 

Opracowano na podstawie rozmowy Dejana Kovacevicia. 

Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.