Jak na dzień dzisiejszy wygląda skład Pens?

1 lipca to najgorętsza hokejowa data każdego lata, oczywiście obok draftu NHL. W tym sezonie Pingwiny nie zdziałały zbyt wiele na rynku UFA. Jim Rutherford skupił się na transferze Kessela i ściągnięciu dwóch graczy z Europy. Na rynku UFA pozyskaliśmy głównie szereg dosyć pokaźnych wzmocnień dla naszej afiliacji, o których jeszcze napiszemy. Teraz chcemy się skupić na tym jak na dzień dzisiejszy wygląda skład pierwszej drużyny Penguins.

Zacznijmy więc od top six:

Perron - Crosby - Kessel

Płotnikow - Małkin - Hornqvist 

Można chyba śmiało powiedzieć, że na dzień dzisiejszy mamy (przynajmniej na papierze) najlepsze topsix na wschodzie, jeśli nie w całej lidze. Transfer Kessela to ogromne wzmocnienie naszego zespołu. Zapewne każdy z Was już wie na co stać było Phila w Toronto obok przeciętnych centrów. Teraz Kessel grać będzie z Crosbym lub Małkinem - czyli dwoma zawodnikami, którzy uchodzą za najlepszych centrów na świecie. 30 bramek? Raczej obowiązek. 50? Całkiem możliwe. Jeśli drużyny nie zdziesiątkują kontuzję możliwe jest nawet, że kilku zawodników z naszego top six uda się przebić barierę 100 punktów.

Zapewne ciekawi Was fakt, że na lewym skrzydle w linii Małkina pojawił się Siergiej Płotnikow. Nie jest to żadna niespodzianka. Rutherford na konferencji prasowej sam przyznał, że Płotnikow to gracz do top six. Został on ściągnięty ewidentnie dla Geno, który po odejściu Neala  nie miał żadnego stałego partnera. Linie Małkina ciągle były rotowane co niekoniecznie podobało się samemu Rosjaninowi. Ściągnięcie Płotnikowa z Rosji to nie tylko jednak ukłon w stronę Jewgienija, Siergiej to po prostu cholernie dobry gracz. Jego agent przyznał, że Płotnikowa chciało zatrudnić w sumie 17 klubów z NHL i KHL oraz chciał z nim grać Crosby i Małkin. Wiadome co wybrał Siergiej. 

Czas na bottom six: 

Kunitz - Sutter - Dupuis

? - ? - Sundqvist

(?) = Bennett/Rust/Wilson/Farnham/Biggs

Nasza trzecia linia w przypadku kontuzji mogłaby być pierwszą linią w zespole. Nie ma co ukrywać, że gra Suttera z Kunitzem i Dupuis może przynieść bardzo dobre rezultaty i w końcu będziemy mieli trzy linie, które może nie są równe sobie, ale z pewnością jedna z nich może zaważyć o losach spotkania. 

Problem pojawia się w linii czwartej. Niemal pewne jest, że damy tam szansę na grę Oskarowi Sundqvistowi, ale raczej jako skrzydłowy. Drugim skrzydłowy może być rotowany. Bennett, Farnham, Rust to główne nazwiska, które przewijają się tam na dzień dzisiejszy. Jest także skrzydłowy Tyler Biggs pozyskany z Toronto Maple Leafs razem z Kesselem, który ma świetne warunki fizyczne. Zapewne i on dostanie szanse. Brakuje nam jednak centra do czwartej linii. Do rozpoczęcia campu jednak pozostały jeszcze całe wakacje i Rutheford zajmie się tym problemem.

Pozostała obrona:

Letang - Maatta

Cole - Pouliot

Scuderi - Lovejoy

Dumoulin - Erixon (dodatkowa para)

Nasza defensywa wydaje się kapitalna na sezon regularny. Maatta jest już w pełni zdrowy i kto wie czy to on nie wysunie się na główną gwiazdę naszej defensywy na równi z Letangiem. Cole na co go stać pokazał w końcówce sezonu, a Pouliota Rutherford starał się zatrzymać za wszelką cenę w drużynie nie bez powodu. Miejmy nadzieję, że Lovejoy rozegra lepszy sezon niż poprzedni oraz Scuderi jako weteran naszej defensywy będzie dawał przykład, ten pozytywny. Zapewne szansę na grę dostaną także Brian Dumoulin oraz pozyskany razem z Kesselem Tim Erixon. 

Jednak przed play-offami z pewnością przyda się pozyskanie jeszcze jednego defensywnego weterana. Ale od czego jest trade deadline? To będzie chyba pierwszy od kilku lat trade deadline bez akcji w stylu "szukamy skrzydłowego do topsix". Znacznie łatwiej będzie dostać kogoś solidnego do defensywy niż dobrego skrzydłowego do top six w okresie TD. Rutherford musi sobie zostawić także trochę pracy na sezon.

Na koniec obsada bramki:

Fleury

Zatkoff/Murray

Nasza jedynka to oczywiście to Marc-Andre Fleury i w tym aspekcie nic się nie zmieni. Ciekawie wygląda sprawa backupu. Pingwiny na rynku nie rozglądały się w ogóle za drugim bramkarzem co oznacza, że zostanie nim Jeff Zatkoff. Skąd jednak tak nagłe duże zaufanie do Zatkoffa? Myślę, że brak pozyskania drugiego bramkarza tego lata to wyraźny znak iż chcemy dać szansę na grę, przynajmniej w kilku spotkaniach, Mattowi Murrayowi. O tym jakie cuda wyprawiał Murray w bramce Wilkes-Barre/Scranton Penguins w ubiegłym sezonie pisaliśmy już niejednokrotnie. Tytuł najlepszego bramkarza ligi i najlepszego rookie ligi przypadł właśnie jemu. To wiele znaczy. 

Tak wygląda nasz skład na dzień dzisiejszy i nie ma co ukrywać, że wygląda on bardzo obiecująco. Na papierze jesteśmy raczej najsilniejsi w naszej dywizji, która w przyszłym sezonie będzie piekielnie dobra. Wzmocnienia jakie poczyniły inne ekipy z Metro zapowiadają zaciętą walkę o play-offy. Podsumowując - brakuje nam jednego/dwóch zawodników do czwartej linii oraz weterana do defensywy przed play-offami. Panie Rutherford - liczymy na kolejne dobre ruchy! 

Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.