EFC M6.: Lightning vs. Penguins
Czy Pingwinom uda się uciec spod topora? Przekonamy się o tym już w środową noc, kiedy to w Amalie Arena Pens będą się bronić przed eliminacją w szóstym meczu z Tampa Bay Lightning.
Przegrane piąte spotkanie finału Eastern Conference postawiło Pittsburgh Penguins pod ścianą, bowiem prowadzenie w serii przejęła Tampa.
Podczas ostatniego starcia w Konsoli Pingwinom nie brakowało dogodnych okazji, a po golu Chrisa Kunitza jeszcze na kilka minut przed końcem trzeciej tercji nasz zespół znajdował się na czele.
Co więcej, spotkanie rozpoczęło się od dwubramkowego prowadzenia gospodarzy, ale w obu wypadkach przewaga została przez rywali zniwelowana.
Teraz czeka nas walka o przetrwanie na terenie rywala. Pingwiny przystąpią do spotkania bez wsparcia obrońcy Trevora Daleya, którego sezon przedwcześnie zakończyła kontuzja. W jego miejsce wskoczył Olli Maatta, notując ostatnio asystę.
Nie wiadomo na razie też, kto zajmie miejsce w bramce. W piątym meczu między słupkami ponownie znalazł się Marc-Andre Fleury, jednak sam przyznał, że jego występ nie był zachwycający.
- Na pewno miewałem lepsze występy niż ten. Długo się do tego przygotowywałem. Powinienem zagrać lepiej. Przegrana to dla nas bolesny cios - przyznał.
Trener Mike Sullivan nie podjął jeszcze decyzji, kto będzie bronił dostępu do bramki w najbliższym meczu. Na powrót może więc liczyć Matt Murray.
- Wierzymy w naszych chłopaków, wszyscy prezentują wysoki poziom. Sytuacja nie jest jednak idealna. Staramy się więc podejmować takie decyzje, aby zwiększyć szanse drużyny na wygraną - stwierdził szkoleniowiec Pingwinów.
Dla Pingwinów będzie to pierwszy 'mecz o życie' w tych playoffach, ale jak przypomina Jewgienij Małkin, zespół już nie raz wychodził z tarapatów, tak jak w finale Stanley Cup sprzed siedmiu lat, kiedy prowadzeniem 3-2 cieszyli się Detroit Red Wings.
- Sytuacja jest trudna, ale historia mówi nam, że nic nie jest przesądzone przy stanie 3-2. Tak było w naszym ostatnim finale Stanley Cup, a mimo wszystko to my wygraliśmy. Nie będzie łatwo, ale to tylko jeden mecz, 60 minut gry. Wierzę w nasz zespół i wierzę w siebie. Stać nas na to, aby wywalczyć kolejny mecz w Pittsburghu - uważa Geno.
Małkin zanotował po jednym punkcie w trzech ostatnich meczach, podczas gdy Sidney Crosby zakończył dwa ostatnie mecze z pustym kontem. Dobrze idzie jednak Kunitzowi, który zdobył gole w każdym z trzech ostatnich meczów.
Najjaśniej błyszczał jednak w tym okresie skrzydłowy Lightning Nikita Kuczerow, notując 2 gole i 5 asyst. Rosjanin ma już w sumie na koncie 11 goli. Drugi na strzeleckiej liście Tampy jest za to Tyler Johnson z 7 golami.
Przewidywany skład Penguins:
Bennett - Crosby - Hornqvist
Kunitz - Małkin - Rust
Hagelin - Bonino - Kessel
Kuhnhackl - Cullen - Fehr
Maatta - Letang
Dumoulin - Lovejoy
Cole - Schultz
Fleury
Przewidywany skład Lightning:
Killorn - Johnson - Kuczerow
Palat - Filppula - Drouin
Paquette - Namiestnikow - Callahan
Condra - Boyle - Marchessault
Hedman - Stralman
Garrison - Sustr
Carle - Coburn
Wasilewski
Początek szóstego spotkania Penguins z Lightning w środę o 02:00 czasu polskiego. Linki do oglądania znajdziecie w odpowiedniej zakładce na portalu.
Let's Go Penguins!
Komentarze