Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

Consol Energy Center

Pittsburgh Penguins
NHL
6:2
Final Score
Tampa Bay Lightning
NHL

M39.: PIT - TBL 6:2 - Efektowne zwycięstwo po przerwie

Pierwszy mecz Pingwinów w 2017 roku po tygodniowej przerwie i od razu wysokie zwycięstwo. Penguins pokonują Tampa Bay Lightning 6:2 po bramkach Sheary'ego, Fehra, Kunitza, Wilsona, Letanga i Kessela. Na ostatnich 16 rozegranych meczy Penguins punktowali aż w 15. 

Cisza przed burzą

Pierwsza tercja spotkania z Lightning w większości nie porywała czego można było się spodziewać po tygodniowej przerwie od gry. Pingwiny mimo wszystko nie grały tragicznie. Sporo było jednak chaosu w defensywie, a w ofensywie Pens nie mogli wymienić kilku dobrych podań. Z biegiem czasu jednak wszystko się rozkręcało i wyglądało coraz lepiej.

Lightning pomimo iż są w rytmie meczowym wielce również nie zachwycali, ale z pewnością mieli oni w nogach wczorajszy pojedynek w Philadelphii. W pierwszej tercji Penguins udało się łącznie oddać aż 15 uderzeń na bramkę Wasilewskiego, dla którego był to trzeci występ w cztery dni, ale żaden z tych strzałów nie wylądował w siatce.

Po 20. minutach gry w PPG Paints Arena mieliśmy więc bezbramkowy remis.

Pierwsze noworoczne bramki

Druga tercja spotkania nie rozpoczęła się jednak po myśli zespołu z Pensylwanii. W 23. minucie spotkania Błyskawice stworzyły sporo zamieszania w tercji obronnej Lightning i po dobrym podaniu od Filppuli Drouin wpakował gumę do kompletnie odsłoniętej bramki Penguins. Trzeba było odrabiać straty.

Odpowiedź jednak nastąpiła zaledwie cztery minuty później. Rust mocnym uderzeniem przeszył parkany Wasilewskiego, do gumy rzucił się jeszcze ofiarnie Sheary i to jemu została zapisana pierwsza bramka Penguins w 2017 roku. Sylwestrowe spotkanie trzeba bowiem zapisać jako mecz w roku 2016, pomimo, że my oglądaliśmy go już w 2017.

Pingwiny rozkręcały się, były coraz bardziej groźniejsze. Niedługo po bramce Sheary'ego, Cullen kapitalnie podał zza bramki do Fehra, który wydawało się, że miał stuprocentową okazję, ale golkiper Tampa Bay okradł wtedy naszego zawodnika z bramki. Co się jednak odwlecze to nie uciecze. W 32. minucie spotkania kolejna akcja dwójki Cullen - Fehr i tym razem ten drugi zdołał już wpakować gumę do siatki przyjezdnych. Pingwiny na prowadzeniu!

Pod koniec tercji Penguins popisali się świetną gra w osłabieniu, a zaraz po niej niewiele brakło a Cullen podwyższyłby wynik na 3:1. Ostatecznie jednak po 40. minutach Pingwiny musiały się zadowolić prowadzeniem 2:1. 

Penguins hockey - fast and furious

W trzeciej tercji spotkania gra Penguins rozkręciła się na dobre. W 43. minucie spotkania podopiecznym Mike'a Sullivana udało się odskoczyć na dwubramkowe prowadzenie po tym jak Maatta świetnie wyłożył gumę Kunitzowi, a ten strzałem w samo okienko bramki pokonał Wasilewskiego. Kunitz tym samym zrównał się z Ronem Francisem na 10. miejscu w klasyfikacji najlepiej punktujących zawodników Penguins.

Zaledwie minute później Penguins prowadzili już 4:1. Defensywa Lightning nieco przyspała zapominając o filozofii gry Penguins i gdy Scott Wilson rozpędził się do ślizgającej się gumy nie było już ratunku dla Błyskawic. Zawodnik Penguins kapitalnie wykończył indywidualną akcję i hala raz jeszcze podskoczyła z radości.

Chwilę po tym jednak Lightning grali w przewadze i Fleury'ego zdołał pokonać Namiestnikow i nagle na tablicy wyników zrobił się nam wynik 4:2 i wszystko w tym spotkaniu było jeszcze możliwe. 

Wszelkie obawy o dołek w grze Penguins były jednak mylne. Pingwiny po stracie bramki od razu powróciły do swojej dobrej gry i po tym jak w 48. minucie meczu Crosby wywalczył pod bramką gumę i zdołał dograć ją do Kessela, Phil zamienił tą okazję na piątą bramkę dla Pittsburgha i prowadzenie Pens ponownie odskoczyło na spokojną przewagę trzech bramek.

To nie był jednak koniec pingwinich bramek. 57. minuta spotkania, gra Pingwinów w przewadze i kolejna bramka. Tym razem gumę do siatki skierował Letang, dla którego było to pierwsze spotkanie po wyleczeniu kontuzji.

 

Po świetnym meczu po przerwie Penguins ostatecznie pokonali Tampa Bay Lightning 6:2 co dało im odrobinę oddechu w ligowej tabeli. Brawo!

Kolejne spotkanie we środę przeciwko Washington Capitals. Będzie to bardzo ważny mecz dla układu ligowej tabeli. 

Pittsburgh Penguins - Tampa Bay Lightning 6:2 (0:0, 2:1, 4:1)

Bramki i asysty: 27. Sheary (Rust, Crosby), 32. Fehr (Cullen), 43. Kunitz (Määttä, Bonino), 44. S. Wilson, 48. Kessel (Crosby, Sheary), 58. Letang– 23. Drouin (Filppula, Hedman), 46. Namiestnikow

Penguins: M.-A. Fleury (Jarry) – Letang, Daley, J. Schultz, Cole, Oleksy, Määttä – Rust, Crosby, Sheary – Hörnqvist, Malkin, Hagelin – Kessel, Bonino, Kunitz – Fehr, Cullen, S. Wilson.

Lightning:  Wasilewski (Wilcox) – Šustr, Hedman, Strålman, Nestěrov, Witkowski, Garrison – Kučerov, Naměstnikov, Drouin – Peca, T. Johnson, Palát – Callahan, Filppula, Killorn – J.T. Brown, Paquette, Erne.

Komentarze