Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

CONSOL Energy Center

Pittsburgh Penguins
NHL
4:3
Final Score
St. Louis Blues
NHL

M21.: PIT - STL 4:3 OT - Dwa trafienia Sida

Pittsburgh Penguins pokonuje u siebie po dogrywce St. Louis Blues 4:3. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Crosby oraz po jednej zanotowali Lovejoy oraz Malkin, który zdobył gola na wagę zwycięstwa.

Przebudzenie Sida

Po porażce na własnym lodzie z Rekinami z San Jose, zawodnicy Pens mieli jeden, prosty cel: zmazać plamę po ostatnim meczu i pokazać zupełnie inny hokej dający zwycięstwo przed swoją publicznością.

Przez pierwsze minuty spotkania mogliśmy zaobserwować wyrównaną grę obydwu zespołów. Każda z drużyn potrafiła wypracować akcje, w trakcie których oddawali po kilka strzałów na bramkę.

Obiecującą sytuację gospodarze rozegrali dopiero w 8 minucie gry, gdzie bliscy pokonania Allena byli Crosby oraz Dupuis.

Prosty błąd Cola chwilę później doprowadził do osłabienia drużyny na dwie minuty, ale goście nie potrzebowali aż tyle czasu by rozpracować obronę Pens i wyjść na prowadzenie. Siedem sekund gry w przewadze wystarczyło, aby Steen dograł do zupełnie niekrytego Stasnego, który bez problemu pokonał bezbronnego Fleuryego.

Strata gola dodała grze Pens nieco wigoru co zaowocowało kilkoma akcjami oraz wywalczeniem przez Malkina kary dla Blues. Niestety, problemy z rozegraniem krążka oraz jego proste straty w tercji przeciwnika nie doprowadziły nawet do jednego strzału na bramkę.

Do dwóch kluczowych momentów doszło w 16 min. Najpierw świetną interwencją popisał się Flower zatrzymując kontratak gości, a kilka sekund później dzięki skutecznemu pressingowi Dupuis krążek trafił do niepilnowanego Crosbyego, a ten mając jedynie przed sobą Allena, mocnym uderzeniem umieścił gumę w prawym górnym rogu bramki wyrównując wynik spotkania.

 One timer goal Sida

 

Mocne argumenty

Gra obydwu drużyn z pierwszych dwudziestu minut została przeniesiona do drugiej odsłony, w której widzowie już od samego początku mieli okazję oglądać szybki hokej z akcjami od bramki do bramki.

Pingwiny mogą mówić o dużym szczęściu, kiedy to strata krążka we własnej tercji o mało co nie zakończyła się golem dla Blues. Bliski zdobycia bramki był Stasny, ale świetną gibkością popisał się Flower, który desperacko obronił strzał posyłając krążek nad bramką.

Kibice zgromadzeni w Consol Energy Center ponownie mieli okazję do radości, kiedy Crosby zdobył swoją drugą bramkę w spotkaniu, tym razem podas gry w przewadze. Kapitan Pingwinów przytomnie zmienił tor lotu krążka po uderzeniu Malkina, a to skutecznie zmyliło Allena i pozwoliło Pingwinom po raz pierwszy wysunąć się na prowadzenie.

Drugie trafienie Crosbyego

Przewaga gospodarzy rosła z minuty na minutę, a najbliżej pokonania bramkarza Blues byli Malkin oraz Plotnikov, który rozegrał jeden z lepszch meczy w barwach Pens. Najbardziej co mogło razić w dotychczasowej grze Penguins, to łatwe giveaways oraz nieporozumienia obrońców wprowadzające niepotrzebny zamęt pod własną bramką.

Wyrównana gra

Spóźnieni na początek ostatniej tercji fani, mogli być niemiło zaskoczeni wynikiem na tablicy, gdyż Blues w półtorej minuty po jej rozpoczęciu zdołali strzelić wyrównującą bramkę za sprawą precyzyjnego trafienia Fabbriego.

Pingwiny po tym zdarzeniu agresywniej atakowały bramkę gości, za co zostały wynagrodzone kolejnym powerplayem, w trakcie którego najbliżej wpisania się na listę strzelców był Crosby. Rozłożenie sił uległy szybkiej zmianie po lekkomyślnej karze Kunitza, ale defensywa Pens skutecznie uniemożliwiła swobodne rozgrywanie krażka we własnej strefie.

Po powrocie do gry 5 na 5 gospodarze kontynuowali ostrzał bramki Blues szukając sposobu na pokonanie Allena, aż do momentu kiedy to Lovejoy wykorzystał zasłoniętego bramkarza gości i strzałem z okolic niebieskiej linii wpakował krążek do siatki zmieniając wynik spotkania na 3:2.

Lovejoy daje Pingwinom prowadzenie

Obok Crosbyego, który oddał w meczu aż 9 strzałów, słowa pochwały należą się również Malkinowi, który kiedy tylko był na lodzie, tworzył spory chaos w szeregach przeciwnika efektownie rozgrywając krążek w swoich rajdach na bramkę.

Siedem minut przed zakończeniem meczu dał o sobie przypomnieć Fleury, perfekcyjnie zatrzymując bardzo trudny strzał Otta, co pozwoliło ochronić jego zespół przed utratą gola. Jednak to co nie udało się centrowi Blues, niecałe dwie minuty później dokonał Pietrangelo posyłając gumę pod ramieniem bramkarza Pens, który nie mógł uwierzyć w przepuszczenie tego strzału.

Regulaminowy czas gry nie przyniósł nam zwycięzcy, a to doprowadziło nas do dogrywki.

Geno na ratunek

Już kilkukrotnie w tym sezonie mogliśmy przeżyć emocje związane z dogrywkami 3 na 3. Nie inaczej było i tym razem. Najpierw doskonałą interwencją w zamieszaniu pod bramką popisał się Fleury, a następnie szybki kontratak gospodarzy na złotego gola zamienił Malkin. Popularny Geno po podaniu Kessela z łatwością wyłożył Allena i umieścił krążek w bramce dając zwycięstwo Penguins nad Blues 4:3

 

Złoty gol Malkina

 

Skrót spotkania

Galeria ze spotkania

Pittsburgh Penguins - St. Louis Blues 4:3 (1:1, 1:0, 1:2 - 1:0)

Bramki i asysty: 17. Crosby (Dupuis), 30. Crosby (Malkin. Letang), 47. Lovejoy (Perron, Letang), 62. Malkin (Kessel, Lovejoy) – 10. Stastny (Steen, Shattenkirk), 42. Fabbri (Pietrangelo), 55. Pietrangelo (Stastny, Steen)

Penguins: Fleury (Zatkoff) – Cole, Clendening – Dumoulin, Lovejoy – Scuderi, Letang – Plotnikov, Cullen, Fehr – Kunitz (A), Bonino, Bennett – Perron, Malkin (A), Kessel – Dupuis, Crosby (C), Hornqvist.

Blues: Allen (Elliott) – Parayko, Bortuzzo – Gunnarsson, Shattenkirk – Bouwmeester, Pietrangelo (A) – Ott, Brodziak, Reaves – Fabbri, Backes (C), Brouwer – Paajarvi, Lehtera, Jaškin – Steen (A), Stastny, Tarasenko.

Komentarze