Pingwiny ponoszą porażkę z New York Rangers 2:4 co wyrównuje stan serii 1:1. Obydwie bramki dla gospodarzy zdobył Phil Kessel podczas gry w przewadze.

Gra na remis

W drugim playoffowym spotkaniu przeciwko New York Rangers skład Pingwinów zasilił długo wyczekiwany przez kibiców Evgeni Malkin, który powrócił do gry po przerwie związanej z kontuzją. Niestety, w bramce nie zobaczyliśmy jeszcze Marc-Andre Fleuryego ciągle zmagającego się ze skutkami wstrząśnienia mózgu.

Początek meczu to bardzo dobra gra Pingwinów w defensywie. Obrońcy Pens skutecznie blokowali niebezpieczne strzały Strazników, nie dopuszczając do bezpośredniego zagrożenia pod własną bramką

Pierwsza poważna akcja w spotkaniu miała miejsce w 6 minucie, kiedy to Stepan urwał się dwóm obrońcom gospodarzy i dopiero w sytuacji sam na sam powstrzymał go solidnie spisujący się w bramce Zatkoff.

Tuż przed końcem najlepsze sytuacje na pokonanie Lundqvista mieli Hornqvist oraz Crosby, jednak za każdym razem na posterunku doskonale spisywał się bramkarz gości.

Awaria na pokładzie

Już od pierwszych minut drugiej tercji Pingiwny rozpoczęły grę z przewagą jednego zawodnika. Dzięki doskonałego rozegraniu krążka, gospodarze rozpoczęli akcję która została zwieńczona golem autorstwa Kessla. Dużą rolę odegrał tutaj Daley, który swoim podaniem zupełnie zmylił Lundqvista, ułatwiając koledze z zespołu zdobycie bramki.

Kessel daje Pingwinom prowadzenie

Również i ta tercja została rozegrana w szybkim tempie bez ogródek, co niekiedy musiało oznaczać wykluczenie niektórych zawodników z gry . Taka sytuacja miała miejsce w 9 minucie, kiedy to Pens po zahaczaniu przez Dumoulina musieli się ponownie bronić przed atakami Rangers. Przytomna gra w defensywie i skuteczne obrony Zatkoffa uchroniły gospodarzy przed utratą gola.

Niestety to co zaszło w następnych minutach mogło wyprowadzić z nerwów nawet najspokojniejszych kibiców Pens. Najpierw tuż po wznowieniu gry w tercji obronnej gospodarzy wyrównującego gola strzelił Yandle, a niecałe 20 sekund później zagapienie się obrony wykorzystał Brassard bez problemu pokonując Zatkoffa i jednocześnie wyprowadzając swoją drużynę na jednobramkową przewagę.

Wydawało się, że Pingwiny doprowadzą do remisu, jednak doskonałą okazję ku temu zmarnował Rust, któr nie zdołał pokonać Lundqvista będąc z nim sam na sam.

Kiedy wydawało się, że Pens wrócili do swojej gry, goście zdobyli kolejną bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się zupełnie niepilnowany Zuccarello.

Too little too late

Pingwiny zamiast szybko odrabiać straty, już na samym starcie ostatniej tercji stracili czwartą bramkę. Błąd Daleya w defensywie wykorzystał Kreider, który błyskawicznym strzałem z nadgarstka posłał krążek do bramki gospodarzy.

Pingwiny odpowiedzieli niecałe pięć minut później. Cieszącą oko akcję podczas powerplay wykorzystał raz jeszcze Kessel, strzelając swoją drugą bramkę w meczu.

Druga bramka Kessela

Pomimo wielu dogodnych akcji Pens nie potrafili zmienić wyniku meczu, który zakończył się porażką na własnym lodzie 2:4.

Pittsburgh Penguins - New York Rangers

Bramki i asysty: 24. Kessel (Daley, Bonino), 46. Kessel (Bonino, Malkin) – 33. Yandle (Miller, Brassard), 33. Brassard (Miller, Skjei), 37. Zuccarello (Miller), 41. Kreider (Brassard)

Penguins:  Zatkoff (Jarry) – Määttä, Letang, Dumoulin, Daley, Cole, Lovejoy – Kunitz, Crosby, Hörnqvist – Sheary, Malkin, Rust – Hagelin, Bonino, Kessel – Kühnhackl, Cullen, Feh

Rangers: Lundqvist (Raanta) – M. Staal, Klein, Yandle, McIlrath, Skjei, Boyle – Miller, Brassard, Nash – Kreider, Stepan, Zuccarello – E. Staal, Hayes, Fast – Stalberg, Moore, Glass

Stan serii: 1:1