Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

CONSOL Energy Center

Pittsburgh Penguins
NHL
7:2
Final Score
Minnesota Wild
NHL

M42.: PIT - MIN 7:2 - Solidny występ Pingwinów

Pingwiny zgodnie z oczekiwaniami pokonały na własnym lodzie pogrążoną w kryzysie drużynę z Minnesoty 6:2. Bardzo dobry występ zaliczył David Perron, który w dzisiejszym spotkaniu zdobył dwie bramki oraz jedną asystę. 

Przełamanie Goca

Pingwiny niezbyt dobrze rozpoczęły spotkanie z Dzikimi. Pittsburgh popełniał masę błędów w ofensywie, raz po raz za darmo oddawał krążek rywalowi i dokonywał bardzo wolnych zmian, które mogły się skończyć bardzo źle. Fatalna forma Minnesoty, połączona z kilkoma świetnymi interwencjami Flowera spowodowały, że Wild nie zdołali wykorzystać prezentów, które co kilkanaście sekund otrzymywali od Penguins. 

Pens pierwszy strzał na bramkę Backstroma oddały dopiero w siódmej minucie spotkania. Wówczas świetną zmianę dała nasza czwarta formacja ofensywna. Wszystko rozpoczęło się od obicia słupka bramki gości przez Goca, który kilkanaście sekund później trafił do siatki Minnesoty. Dla niemieckiego napastnika była to pierwsza bramka od ponad trzydziestu spotkań. Pierwszy punkt w swojej karierze przy tym golu zaliczył także Zack Sill. 

Kolejne minuty upływały, a Pingwiny ciągle zbyt łatwo gubiły gumę na rzecz rywala. Błędy te przyćmiła jednak niezła gra naszego zespołu w ofensywie. W 13. minucie było już 2:0 dla naszego zespołu po tym jak Perron dobił uderzenie Ehrhoffa spod niebieskiej. Na swoją bramkę w pierwszej odsłonie bardzo ciężko pracował atak z Małkinem w roli główniej, ale ostatecznie po 20. minutach Pens prowadzili 2:0.

Pingwinia strzelanina

Początek drugiej tercji to ponownie słabszy okres gry Pens. Minnesota od początku rzuciła się do ofensywy w poszukiwaniu kontaktowego trafienia. Goście dopięli swego i w 26. minucie Fleury musiał wyjmować gumę z siatki po strzale Brodina. Odpowiedź Pingwinów na to trafienie była jednak błyskawiczna. Nieco ponad minutę później graliśmy w przewadze i już po 5. sekundach guma trafiła do siatki Wild za sprawą Kunitza. Takie powerplay chcemy oglądać w wykonaniu naszego zespołu. Penguins ponownie znaleźli się na dwubramkowym prowadzeniu.

W dalszej części tercji przewagę na lodzie miał Pittsburgh, który w drugiej odsłonie oddał łącznie 17 celnych strzałów na bramkę Backstroma. Golkiper Dzikich co mógł to wyłapywał i Pingwiny więcej bramek w tej tercji nie zdobyły. Po drugiej stronie lodu na brak pracy nie mógł narzekać także Flower. MAF popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, które uratowały nasz zespół przed utratą gola. Po 40. minutach gry w Consol Energy Center mieliśmy 3:1. 

Egzekucja Dzikich

Trzecią tercję Pingwiny rozpoczęły od gry w przewadze. Nasze PK ponownie spisało się bardzo dobrze i Wild nie zdołali ponownie złapać kontaktu z Penguins. Co ciekawe po raz ostatni Dzicy bramkę w przewadze w meczu przeciwko Pingwinom zdobyli w... 2005 roku.

Zamiast Wild bramki zdobywali Penguins. W 46. minucie spotkania Sutter ruszył z indywidualną akcją i po kapitalnym strzale w samo okienko bramki Backstroma podwyższył prowadzenie naszej drużyny na 4:1. Chwilę po tym Martin wykazał się ofensywnym kunsztem i guma raz jeszcze wylądowała w bramce Dzikich.

Egzekucja w wykonaniu Pens trwała w najlepsze. W 51. minucie Perron świetnie podał do nadjeżdżającego Letanga, który strzałem z najbliższej odległości dobił Backstroma. Po tym trafieniu w bramce Minnesoty pojawił się John Curry, znany z kilku występów w barwach Penguins przed kilkoma latami. 

Trzy minuty później rozmiary porażki Wild zmniejszył Fontaine, który ładnym uderzeniem z nadgarstka pokonał Fleury'ego. Wynik meczu, na nieco ponad trzy minuty przed końcem spotkania, ustalił Perron, który wykorzystał świetne podanie od Kunitza zza bramki i zdobył swoje kolejne trafienie w pingwinich barwach. Pingwiny w ostatecznym rozrachunku pokonały Dzikich 7:2.

Teraz drużyna ma kilka dni przerwy przed bardzo ważnym weekendem. W piątek oraz niedzielę Pens zmierzą się kolejno z Islanders i Rangers. Będą to bardzo istotne spotkania w kwestii układów w dywizyjnej tabeli. 

Skrót spotkania

Galeria ze spotkania

Pittsburgh Penguins - Minnesota Wild 7:2 (2:0, 1:1, 4:1)

Bramki i asysty: 7. Goc (Sill, Adams), 13. Perron (Ehrhoff, Crosby), 27. Kunitz (Malkin, Letang), 46. Sutter (Martin), 50. Martin (Spaling, Malkin), 51. Letang (Perron, Crosby), 57. Perron (Kunitz, Crosby) – 26. Brodin (Prosser, Pominville), 54. Fontain (Haula, Sutter).

Penguins: Fleury (Greiss) – Erhoff, Letang, Martin, Bortuzzo, Scuderi , Despres – Kunitz (A), Crosby (C), Perron – Spaling, Malkin (A), Bennett – Rust, Sutter, Downie – Sill, Goc, Adams.

Wild: Backstrom (Curry) – Spurgeon, Suter (A), Folin, Brodin, Prosser, Falk – Parise (A), Koivu (C), Pominville – Vanek, Haula, Fontaine, Zucker, Coyle, Niederreiter – Cooke, Brodziak, Carter.

Sędziowali: Peel, Pollock – Sericolo, Knorr.

Komentarze