Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

CONSOL Energy Center

Pittsburgh Penguins
NHL
3:0
Final Score
Los Angeles Kings
NHL

M9.: PIT - LAK 3:0 - Perfekcyjna obrona

Penguins pokonują we własnej hali aktualnych mistrzów ligi Los Angeles Kings 3-0. Doskonały mecz rozegrał Marc-Andre Fleury notując 30 shutout w karierze, z kolei Chris Kunitz zdobył dwie bramki oraz asystę. Kluczem do sukcesu okazała się doskonała postawa w defensywie oraz niezawodny power-play.

Power play robi różnice

Pierwsza tercja meczu przeciwko aktualnym mistrzom ligi stał pod znakiem ich (Kings) częstego faulowania i skrupulatnie wykorzystywanych okresów gry w przewadze przez Penguins. Pomimo, że statystyka strzałów była wyrównana 10-10, to gracze Kings raptem przez 1,5 minuty z całej tercji zagrażali bramce Marc-Andre Fleury'ego. Pierwsze trafienie dla Pingwinów w meczu zanotował Chris Kunitz, w czasie kiedy na ławce kar siedzieli Toffoli oraz Doughty. Kapitalną asystą popisał się w tej sytuacji Jewgienij Małkin, myląc kompletnie bramkarza przyjezdnych (była to 400 asysta Rosjanina w karierze). Drugi gol dla Penguins również padł w czasie gry w przewadze. Po zagraniu Krisa Letanga krążek odbił się od łyżwy Kinga i wpadł między parkanami trochę zaskoczonego Jonesa. Goście przejęli inicjatywę pod koniec tercji, kiedy to zamknęli graczy Penguins w ich własnej tercji, jednak większość uderzeń w kierunku bramki została wyblokowana. Szanse na podwyższenie prowadzenia w ostatnich sekundach miał jeszcze Małkin ale w sytuacji 2 na 1 oddał strzał, który zatrzymał się na słupku.

Gra obronna

W drugiej części meczu oba zespoły świetnie broniły dostępu do swojej bramki. Zarówno Penguins jak i Kings wybronili okres gry w osłabieniu bez większych problemów. W przeciągu całej tercji to Królowie byli dłużej w posiadaniu krążka, ale klarownych sytuacji do zdobycia pierwszego gol sobie nie stworzyli. Po stronie Pingwinów dogodne sytuacje na zwiększenie przewagi zmarnowali Kunitz (na początku tercji nie trafiając do bramki opuszczonej przez Jonesa) oraz Downie (trafił w słupek/łyżwę bramkarza z dobitki).

Fleury z czystym kontem, dopełnienie formalności

Trzecia odsłona spotkania przebiegała pod kontrolą graczy Mike'a Johnstona, pomimo iż to Kings ponownie oddali więcej strzałów. Jedynego gola w tej tercji zdobył bardzo skuteczny tego wieczora Chris Kunitz, dobijając z bardzo ostrego konta strzał Sidneya Crosby. Pingwiny grały w tej części meczu bardzo rozważnie i przede wszystkim wyciągnęły wnioski z poprzednich spotkań w których tracili prowadzenie i ostatecznie też punktu.

Marc-Andre Fleury zanotował kolejny shutout w tym sezonie, jednocześnie 30 w karierze. W ostatnich sekundach meczu pokusił się nawet o próbę strzelenia bramki, ale była to próba zbyt słaba i niecelna.

THREE STARS

Skrót spotkania

Galeria spotkania

Pittsburgh Penguins - Los Angeles Kings 3-0  (2:0, 0:0, 1:0)

Bramki i asysty: 10. Kunitz (Małkin, Hornqvist), 16. Letang (Kunitz), 50. Kunitz (Crosby, Ehrhoff)

Penguins: Fleury (Greiss) – Määttä, Letang, Ehrhoff, Martin, Scuderi, Despres – Kunitz, Crosby, Hornqvist – Dupuis, Malkin, Comeau – Spaling, Sutter, Downie – Sill, Goc, Adams.

Kings: Quick (Jones) - Muzzin, Doughty, Martinez, Regehr, Greene, McNabb - Pearson, Carter, Toffoli - King, Richards, Brown - Clifford, Stoll, Williams - Van der Gulik, Andreoff, Nolan

Sędziowali: Kozari, Kimmerly – Alphonso, Murphy

Komentarze