Fatalny weekend w wykonaniu Pingwinów, po wczorajszej porażce z Bruins, dziś przyszła przegrana z Detroit w jeszcze gorszym stylu. Penguins łapali bezmyślne kary, słabo bronili i byli nieskuteczni pod bramką przeciwnika. Wypisz, wymaluj Pittsburgh z najgorszych czasów. Warto zauważyć, że drużynie kompletnie nie służy gra o wczesnej porze.

Ospałe Pingwiny, bezwzględne Skrzydła

Jeżeli ktoś miał nadzieję, że Pingwiny w ciągu 20 godzin poprawią swoją skuteczność szybko się rozczarował. Po raz kolejny mecz rozgrywany o wczesnej porze (w USA) od startu jest tragiczny w wykonaniu Penguins, nic tu nie zmienił powrót do składu Crosby'ego. Po stronie Wings karty rozdaje świetnie grający Marek Zidlicky, który w pierwszej tercji zanotował dwie asysty. Mecz się na dobre nie zaczął a na ławkę kar powędrowali Quincey oraz Perron. Większą ilość wolnego miejsca wykorzystali gracze gości, którzy objęli prowadzenie w 2 minucie. Zidlicky uderzył z pod niebieskiej, a zasłaniający pole widzenia bramkarzowi Sheahan dodatkowo zmienił tor lotu krążka i nie dał szans Flowerowi.

Przez całą tercję Pingwiny męczyły się w tercji ataku Detroit by wypracować składną akcję, jedyna warta odnotowania została przeprowadzona przez Suttera, ale Kunitz nie potrafił jej skutecznie wykończyć z bliskiej odległości. W końcówce tercji Skrzydła zdobyły drugą bramkę, Kronwall zagrał z pod niebieskiej do Pulkkinena, a młody Fin w stylu Oviechkina wykończył całą akcję celnym strzałem. Na domiar złego z graczy Pens zaczęła uchodzić frustracja, co przełożyło się na dwie kary - Kunitz i Sutter wylądowali w boksie kar i osłabili zespół.

Festiwal kar, kolejne dwie bramki DET

Gracze z Detroit chętnie skorzystali z sytuacji jaką stworzyły wykluczenia zawodników Pens. Wystarczyło im 39 sekund podwójnej przewagi by zdobyć trzecią bramkę. Atomowym strzałem pod poprzeczkę gola zdobył Zidlicky. Detroit w krótkim czasie trafiło jeszcze w słupek i poprzeczkę. Mecz na dobrą sprawę mógłby zakończyć się w 28 minucie. Fatalna strata przy wyprowadzeniu krążka, gumę przejął Nyqvist i niezwykle inteligentnym zagraniem wyłożył krążek Zetterbergowi. Po tej bramce Fleury został zastąpiony przez Greissa.

Pingwiny otrzymały dwie szanse gry w przewadze. W pierwszej udało się nawet zdobyć gola ale sędziowie go słusznie nie uznali bo Hornqvist podał krążek ręką. Chwilę później kolejną kare za niesportowe zachowanie w naszej drużynie otrzymał Letang, komentując inną decyzje arbitrów. Kara Krisa to dowód na ogromną frustracje, bezradność i złość, która drzemie w zawodnikach. Wcześniej w pierwszej tercji karę za niesportowe zachowanie wobec sędziów otrzymali Downie i Kunitz.

Męczarnie

W ostatniej tercji kibice, którzy zdecydowali się pozostać w hali (1/3 ją opuściła) oraz ci przed monitorami przeżywali prawdziwą udrękę, proszą być czas szybciej leciał. Pingwiny straciły kolejną bramkę, która była apogeum całego meczu. Po okresie znaczniej przewagi, ale sporej nieskuteczności pod bramką Mrazka, Detroit wyprowadziło kontre. Pulkkinen oddał strzał, który został wyblokowany, krążek nieszczęśliwie trafił w nadjeżdżającego innego gracza Pens i wturlał się do bramki. Honorową bramkę dla Penguins zdobył Perron, po ładnym dograniu Crosby'ego.

W całym meczu Pingwiny oddały 43 strzały, które bardzo ciężko zidentyfikować w czasie. Porządnych uderzeń z naszej strony było raptem kilka, a i to jest dość naciąganą statystyka. Z kolei gracze Detroit aż pięciokrotnie obijali słupek lub poprzeczkę.

Skrót z meczu

Galeria z meczu

Pittsburgh Penguins - Detroit Red Wings 1-5 (0:2, 0:2, 1:1)

Bramki i asysty: 50. Perron (Crosby, Hornqvist) - 2. Sheahan (Židlický, Smith), 19. Pulkkinen (Kronwall, Zidlicky), 21. Zidlicky (Zetterberg, Datsyuk), 38. Zetterberg (Nyqvist), 44. Pulkkinen (DeKayser, Sheahan)

Penguins: Fleury (Greiss) - Letang, Martin, Cole, Lovejoy, Scuderi, Ehrhoff - Perron, Crosby, Hornqvist, Kunitz, Sutter, Comeau, Spaling, Winnik, Bennett, Downie, Lapierre, Adams

Red Wings: Mrázek (Howard) – Kronwall, Ericsson, Quincey, DeKeyser, Židlický, Smith – Glendening, Dacjuk, Tatar – Cole, Zetterberg, Abdelkader – Pulkkinen, Sheahan, Nyquist – Jurčo, Andersson, Miller

Sędziowali: Wes McCauley, Graham Skilliter - Pierre Racicot, Brian Mach