R1.M2.: PIT - CBJ 4:1 - Crosby factor
Przewaga lodu w pełni wykorzystana! Pittsburgh Penguins w meczu numer dwa serii z Columbus Blue Jackets ponownie wygrywają 4:1 i zapewniają sobie prowadzenie 2-0 w serii. Kapitalne zawody rozegrał Sidney Crosby, który zanotował jedną bramkę oraz dwie asysty.
Czujny Flower
Do drugiego meczu z Blue Jackets ponownie przystąpiliśmy mając w bramce Marca-Andre Fleury'ego. Ten w obliczu kontuzji Murraya prezentuje fantastyczną postawę. Od pierwszych minut spotkania popisywał się doskonałymi interwencjami, bowiem ponownie jak w meczu numer jeden tak i teraz w pierwszej odsłonie to Kurtki oddały znacznie więcej celnych uderzeń niż Penguins.
Jednak pierwsza tercja była nieco inna od tej ze środy. Różniła się tym, że Penguins zdołali zdobyć w niej już swoje pierwsze trafienie. Po błędzie defensywy Blue Jackets i Bobrowskiego, Penguins błyskawicznie rozegrali gumę w tercji ataku i gumę do siatki skierował Crosby dla którego było to pierwsze trafienie w play-offach.
W sumie Pens w pierwszej tercji oddali tylko siedem celnych strzałów, ale to wystarczyło aby po 20. minutach gry zjeżdżać do szatni z prowadzeniem 1:0.
Szalona tercja
Druga tercja to typowy play-offowy hokej. Działo się naprawdę bardzo dużo. Akcja za akcję, Penguins odpierający desperackie ataki Blue Jackets, akcję, w których Pens mieli masę offensive time zone...
W 27. minucie meczu Fleury jednak był zmuszony do swojej pierwszej kapitulacji. Columbus wyprowadziło udany kontratak, który celnym uderzeniem zakończył Saad. Guma po strzale Saada odbiła się od kija naszego defensora i wpadła w samo okienko bramki Pittsburgha. Flower w tej sytuacji nie miał nic do powiedzenia.
Ale odpowiedź Penguins na to trafienie była natychmiastowa. Zaledwie kilkanaście sekund później duet Crosby - Guentzel wyprowadził zabójczy kontratak. Sid podał idealnie gumę do Jake'a, który przymierzył i fantastycznym strzałem tuż obok słupka dał ponownie prowadzenie dla zespołu z Miasta Stali.
W drugiej części drugiej tercji zarówno Penguins jak i Blue Jackets mieli jeszcze po kilka świetnych okazji na zdobycie gola, ale ostatecznie po 40. minutach gry na tablicy widniał wynik 2:1 dla Penguins. Podczas drugiej odsłony na lodzie szalał Rowney, który popisywał się takimi hitami na Dubinskym i jak łatwo się domyślić za każdym razem otrzymywał ogrom oklasków w PPG Paints Arena.
Odpowiedzialna gra
Ostatnia tercja spotkania z Blue Jackets rozpoczęła się dla Penguins fenomenalnie. Pittsburgh otrzymał szansę gry w przewadze, którą zdołał wykorzystać w ostatnich sekundach. Crosby podał ze środka do Małkina znajdującego się przy bandzie, ten pewnie uderzył na bramkę gości, a Bobrowski nie zdążył się odpowiednio ustawić i krążek wylądował w siatce. Było 3:1 dla Pingwinów.
Podopieczni Mike'a Sullivana po zdobyciu trzeciej bramki nie osiedli na laurach i świetnie grali zarówno w defensywie jak i w ofensywie. Pingwiny popisywały się odpowiedzialną i rozważną grą z krążkiem. Blue Jackets mieli ogromne problemy z dobrym rozegraniem akcji, a większość ich strzałów była zatrzymywana przed bramką Fleury'ego. Kolejne minuty upływały, a na wynik nie ulegał żadnym zmianom.
Bezradne Kurtki już niewiele zdziałały w tym spotkaniu. Penguins w ostatniej minucie spotkania ustalili jeszcze wynik spotkania dzięki strzale Hornqvista do pustej bramki Blue Jackets i Pens ostatecznie wygrali mecz 4:1.
Na kilka sekund przed zakończeniem spotkania idiotycznym zachowaniem popisał się Calvert, który zaatakował kijem Kuhnhackla w szyję. Miejmy nadzieję, że liga zajmie się tą sprawą i zawiesi zawodnika Blue Jackets. Cóż za idiotyczne i niebezpieczne zachowanie.
Teraz rywalizacja przenosi się do Columbus. Mecz numer trzy tej serii już w noc z niedzieli na poniedziałek, równo o godzinie 24:00.
Pittsburgh Penguins - Columbus Blue Jackets 4:1 (1:0, 1:1, 1:0)
Bramki i asysty: 9. Crosby (Guentzel, Sheary), 28. Guentzel (Crosby, Cole), 43. Malkin (Crosby, Cole), 60. Hornqvist – 27. Saad (Wennberg, S. Jones)
Penguins: M.-A. Fleury (Jarry) – Hainsey, Dumoulin, J. Schultz, Cole, Daley, Määttä – Sheary, Crosby (C), Guentzel – Kessel, Malkin (A), Rust – Hörnqvist, Bonino, S. Wilson – Rowney, Cullen (A), Kühnhackl.
Blue Jackets: Bobrowski (Korpisalo) – S. Jones, Werenski, D. Savard, J. Johnson, G. Carlsson, Harrington – N. Foligno (C), Wennberg, Saad – Atkinson, Dubinsky (A), Jenner (A) – Bjorkstrand, Gagner, Hartnell – J. Anderson, W. Karlsson, Calvert.
Stan serii: Penguins lead 2-0.
Komentarze