Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

Madison Square Garden

New York Rangers
NHL
0:5
Final Score
Pittsburgh Penguins
NHL

R1M4.: NYR - PIT 0:5 - Pingwinia rzeż w Big Apple

Cóż to było za spotkanie w wykonaniu Penguins! Podopieczni Mike'a Sullivana urządzili prawdziwą rzeż w Nowym Jorku i pokonali Rangers aż 5:0! Tym samym prowadzimy już w serii 4:1. Kapitalne zawody rozegrał Jewgienij Małkin, który zdobył dwie bramki oraz zanotował dwie asysty. Na pochwałę zasługuje także Matt Murray, który zanotował shutout! 

Bajeczna tercja

Pingwiny do czwartego meczu serii ponownie przystąpiły bez Fleury'ego w bramce. Jego miejsce ponownie zajął Matt Murray, który powoli zyskuje coraz większe zaufanie kibiców w Pittsburghu. 

Pierwsze dwadzieścia minut to po prostu bajeczna gra naszej drużyny. Pingwiny walczyły o każdą gumę, dla podopiecznych Mike'a Sullivana praktycznie nie było czegoś takiego jak sytuacja stracona. Rangers zaś grali jak sparaliżowani. Nie mieli kompletnie pomysłu na zatrzymanie kapitalnie grającego Pittsburgha. To musiało przełożyć się na bramki.

Pierwszy gol dla naszej drużyny padł błyskawicznie bowiem już w 2. minucie spotkania Fehr dobił uderzenie Lovejoya i Lundqvist musiał skapitulować po raz pierwszy. Tak szybko zdobyta bramka była jednak dopiero przedsmakiem tego co czekało nas w dalszej części odsłony.

W 8. minucie spotkania Pingwiny grały w przewadze i ponownie udało nam się zdobyć bramkę podczas okresu gry w powerplay. Małkin uderzył spod niebieskiej, guma została przekierowana wpierw przez Crosby'ego, potem przez Hornqvista i ostatecznie wpadła do siatki Nowego Jorku.

Jedynym minusem naszej gry było to, że łapaliśmy zdecydowanie zbyt dużo niepotrzebnych kar, dając Rangers szansę na powrót. Nasze penalty killing spisywało się jednak wyśmienicie i wszystkie takie sytuacje udało się wybronić w pierwszej odsłonie. Dodatkowo w 17. minucie starcia prowadziliśmy już 3:0 dzięki indywidualnej, kapitalnej akcji Sheary'ego, który pokazał nowojorskim kibicom co znaczy szybkość. Po 20. minutach 3:0 dla Penguins.

Podtrzymana dobra gra

Druga tercja spotkania to ponownie bardzo dobra i konsekwentna gra Pingwinów, choć nie obyło się bez kilku błędów, po których mogły paść bramki dla Strażników. Kapitalnie w swojej bramce spisywał się jednak Matt Murray, który ze stoickim spokojem raz po raz odbijał gumę. Po naszym młodym golkiperze kompletnie nie było widać tego, że jest to dopiero jego drugi mecz w play-offach.

Pingwiny tym czasem robiły swoje i w 24. minucie spotkania zdobyły kolejną bramkę podczas gry w przewadze. Ponownie z okolic niebieskiej strzelał Małkin, ale tym razem guma nie odbiła się po drodze już od kija żadnego innego zawodnika Pens i tym samym gol został przypisany na konto Geno. Chwilę po czwartym straconym golu przez Rangers Lundqvist zjechał ze swojej bramki i zastąpił go Raanta.

W dalszej części odsłony nie widzieliśmy już bramek i ostatecznie po 40. minutach gry Penguins prowadzili pewnie 4:0.

Małkin po raz kolejny

Ostatnia tercja to przede wszystkim spokojna gra Pingwinów z myślą już o sobotnim spotkaniu, co nie znaczy, że  okazji nie było. Swoje zdobył ponownie Małkin, który trafił do siatki po raz drugi dzisiejszej nocy, kończąc tym samym pingwinią akcję podczas gry... w przewadze. Kolejna bramka w powerplay!

Ostatecznie Penguins rozgromili Rangers 5:0 i w sobotę otrzymają szansę na zakończenie tej serii i awans do drugiej rundy play-off. 

New York Rangers - Pittsburgh Penguins 0:5 (0:3, 0:1, 0:1)

Bramki i asysty: 2. Fehr (Lovejoy, Malkin), 8. Hörnqvist (Crosby, Malkin), 17. Sheary, 24. Malkin (Crosby, Hörnqvist), 44. Malkin (Domoulin, Bonino)

Rangers: Lundqvist (Raanta) – Klein, Staal M. (A), Skjei, McDonagh (C), Boyle, Yandle – Zuccarello, Stepan (A), Kreider – Nash, Brassard, Miller – Fast, Lindberg, Staal E. – Stalberg, Moore, Glass

Penguins: Murray (Zatkoff) – Letang, Määtä, Daley, Domoulin, Lovejoy, Cole – Hörnqvist, Crosby (C), Sheary – Fehr, Malkin (A), Kunitz (A) – Kessel, Bonino, Hagelin – Rust, Cullen, Kühnhackl

Stan serii: 

Komentarze