Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

Bell Centre

Montreal Canadiens
NHL
1:2
Final Score
Pittsburgh Penguins
NHL

M41.: MTL - PIT 1:2 - Crosby zapewnia dwa punkty po dogrywce

Penguins pokonują po dogrywce Montreal Canadiens 2-1. Na listę strzelców po stronie Pingwinów wpisali się Jewgienij Małkin oraz Sidney Crosby. Dzięki zwycięstwu przeskakujemy w tabeli właśnie The Habs.

Montreal na prowadzeniu

Pierwsza tercja starcia z Habs przyniosła jedną bramkę, strzeloną przez gospodarzy. Na początku mecz był płynny, mało było przerw w grze ale także sporo chaosu. Do 11-12 minut nic szczególnego się nie wydarzyło, a Pingwiny wyborniły w tym czasie jedno osłabienie bez najmniejszych problemów. Gra rozkręciła się pod koniec tercji, za sprawą indywidualnych błędów. Najpierw dogodną sytuację miał Thomas, młody gracz Canadiens strzelił mocno ale w sam środek bramki. W odpowiedzi Price z większym już trudem wybronił uderzenie Letanga. Niestety najgorsze nadeszło w 18 minucie. Złe podanie Martina w tercji ataku, pod nogi Crosby'ego którego nasz kapitan nie opanował zapoczątkowało akcje Montrealu. Max Pacioretty popędził z krążkiem na bramkę, w sytuacji dwa na jednego. Nie zdecydował się na podanie, a na strzał z nadgarstka. Uderzenie było mocne (127km/h) oraz bardzo celne i nie dało szans Fleury'emu. Canadiens wyszli na prowadzenie, a w takim przypadku mają bilans 16-1. Pingwiny mogły szybko odpowiedzieć za sprawą Downie'go ale strzał Steve'a pozostawił wiele do życzenia. Chwilę później spore zamieszanie pod bramką Flowera starał się wykorzystać jeden z graczy gospodarzy ale trafił w słupek. Na koniec tercji karę otrzymał Robert Bortuzzo i Pens zaczną drugą tercję w osłabieniu.

Małkin wyrównuje

Druga tercja również przyniosła jedną bramkę, tym razem gola strzeliły Pingwiny za sprawą Jewgenija Małkina. Gra Penguins w tej części gry kompletnie się nie układała, a dochodzenie do dogodnych sytuacji było wręcz niewykonalne. Po stronie Montrealu największe zagrożenie powstało podczas gry w przewadze, gdzie dwa razy zagotowało się pod bramką Fleury'ego. Ogółem zespoły oddały w tej tercji razem 25 strzałów, ale większość z nich nie mogła przynieść powodzenia. Strzał Małkina, który dał Pingwinom wyrównanie to nie była wypracowana, składna akcja. Geno otrzymał krążek pod niebieską, nie zastanawiając się wiele uderzył z klepy i znalazł sposób na Price'a.

Na remis

Trzecia część gry nie przyniosła goli, ale to w niej było zdecydowanie najwięcej dogodnych sytuacji bramkowych. Po naszej stronie Beau Bennett trafił w słupek, natomiast Adams i Crosby zostali powstrzymani przed doskonale broniącego Corey'a Price'a. Gra Pingwinów uległa poprawie, ale nie dała efektów bramkowych. Z kolei po stronie Montrealu wybornej okazji do strzelenie drugiego gola nie wykorzystał Pacioretty, mając praktycznie pustą bramkę fatalnie przestrzelił. I w ten sposób czekała nas dogrywka.

Do trzech razy sztuka Sidneya Crosby

Dogrywka trwała o wiele za długo ze strony Penguins. Idealnej sytuacji nie wykorzystał Crosby już w pierwszej minucie dodatkowego czasu gry. Po chwili ponownie kapitan Penguins stanął przed szansą na zakończenie meczu, ale krążek z linii bramkowej wyciągnął Emelin. Na szczęście do trzech razy sztuka. Canadiens otrzymali karę na nadmierną ilość graczy na lodzie. A już w czasie osłabienia kij złamał się Plekancowi. Takiej okazji Crosby już nie zmarnował i pokonał Price, dając dwa punkty Pens,

Skrót spotkania

Galeria ze spotkania

Montreal Canadiens - Pittsburgh Penguins - (1:0, 0:1, 0:0, 0:1)

Bramki i asysty: 19. Pacioretty (Markov) - 39. Małkin (Despres, Spaling), 64. Crosby (Małkin, Letang)

Montreal Canadiens: Price (Tokarski) Markov, Subban, Beaulieu, Gonchar, Yemelin, Gilbert – Pacioretty, Galchenyuk, Gallagher, Desharnais, Plekanec, Weise, Sekac, Eller, Prust, Bournival, Malhotra, Thomas.

Pittsburgh Penguins: Fleury (Greiss) - Martin, Ehrhoff, Letang, Despres, Scuderi, Bortuzzo - Kunitz, Crosby, Perron, Spaling, Małkin, Bennett, Rust, Sutter, Downie, Sill, Goc, Adams

Sędziowali: Marc Joannette, Eric Furlatt - Brad Kovachik, Brian Murphy

Komentarze