M65.: LAK - PIT 0:1 OT - Fenomenalny Flower
Pens get a big win! Po szalonej obronie naszej bramki na przestrzeni całego spotkania, Pingwiny pokonują po dogrywce Los Angeles Kings 1:0! Złotego gola zdobył Patric Hornqvist, a Fleury z 31 skutecznymi interwencjami zanotował swój dziewiąty shutout w sezonie!
Pingwiny spotkanie z Los Angeles rozpoczęły bardzo podobnie jak wczorajszy mecz w Aneheim. Ponownie gospodarze nieco zdominowali tercję otwarcia. Kings mieli znacznie więcej dobrych okazji na zdobycie bramki niż Pens. W pierwszej odsłonie Fleury musiał zmierzyć się aż z dwunastoma uderzeniami zawodników gospodarzy, przy czym Quick musiał interweniować zaledwie pięciokrotnie.
W drugiej odsłonie gra była już znaczniej bardziej wyrównana. Uwagę mogła zwrócić twarda, nieustępliwa gra obydwu zespołów i spora ilość hitów po obydwu stronach. Pittsburgh miał także swoje okazje podczas gry w przewadze, ale w przeciągu trwania dwóch pierwszych tercji podopieczni Mike'a Johnstona nie zdołali wykorzystać żadnego z trzech okresów gry w przewadze.
W rezultacie po 40. minutach gry na tablicy wyników widniał niezbyt hokejowy wynik 0:0. Trzecia tercja także nie przyniosła rozstrzygnięcia. Kapitalnie spisywał się w niej Flower, który kilkukrotnie cudem uratował nasz zespół przed utratą gola. Pierwsze 10. minut tercji zostało praktycznie zdominowane przez Kings. Fleury odbijał kolejne uderzenia zawodników gospodarzy, jedno z nich wylądowało nawet w bramce w 45. minucie, ale sędzia gola nie uznał bowiem Brown przeszkodził naszemu golkiperowi w interwencji.
Pingwiny zagrały bardzo dobrą końcówkę trzeciej tercji. Dobre okazje mieli Crosby i Małkin, ale defensywa Kings była na miejscu. W dogrywce Pingwiny zdołały znokautować LA. W 62. minucie Martin zablokował podanie Greena przez co guma trafiła na sam środek tercji obronnej Kings do Hornqvista, a ten świetnym strzałem nie dał żadnych szans Quickowi. Kolejna bramka Szewa, kolejny kapitalny występ Flowera i kolejne zwycięstwo! Takie Pingwiny chcemy oglądać!
Trzeba teraz postawić kolejny krok i podróż po Kalifornii zakończyć zwycięstwem z San Jose Sharks. Mecz już w najbliższy poniedziałek.
Los Angeles Kings - Pittsburgh Penguins 0:1 OT (0:0, 0:0, 0:0 - 0:1)
Bramki i asysty: 62. Hornqvist
Kings: Quick (Jones) – Regehr, Doughty, Muzzin, Sekera, McNabb, Greene – Gáborík, Kopitar, Lewis – King, Carter, Toffoli – Brown, Stoll, Williams – Clifford, Shone, Nolan.
Penguins: Fleury (Greiss) – Martin, Letang, Pouliot, Lovejoy, Scuderi, Cole – Perron, Crosby, Hornqvist – Kunitz, Malkin, Comeau – Winnik, Sutter, Bennett – Spaling, Lapierre, Downie.
Sędziowali: Jean Hebert, Kevin Pollock – Brad Lazarowich, Vaughan Rody.
Komentarze