Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

Little Caesars Arena

Detroit Red Wings
NHL
3:5
Final Score
Pittsburgh Penguins
NHL

M30.: DET - PIT 3:5 - Mała klątwa przełamana

Pingwiny pokonały na wyjeździe Detroit Red Wings 5:3 i przełamały klątwę Little Caesars Areny wygrywając na tej hali po raz pierwszy w historii. Bramki dla Pens zbywali Ruhwedel, Małkin, Guentzel, Kahun oraz Marino.

Red Wings to drużyna w rozsypce, która przed meczem z Pens przegrała dziesięć ostatnich spotkań. Pingwiny musiały wykorzystać taką sytuację bowiem w naszej dywizji rywale punktują regularnie. Już przed meczem było wiadomo, że Flyers zanotowali w sobotnie popołudnie komplet punktów.

Pingwinom ciężko gra się w nowej hali Red Wings, ale tym razem Pens kontrolowali przebieg spotkania od samego początku. Już w 6 minucie gry Guentzel wykorzystał zamieszanie pod bramką Berniera i wcisnął gumę do siatki gospodarzy. Nie była to najpiękniejsza bramka Jake'a, ale liczy się to że sędziowie ją uznali.

W pierwszej odsłonię Pens zdołali jeszcze poprawić wynik. Ruhwedel w 18 minucie gry popisał się pięknym snajperskim uderzeniem spod niebieskiej po podaniu Małkina i Pittsburgh na pierwszą przerwę zjeżdżał z komfortowym prowadzeniem 2:0.

Druga tercja nie rozpoczęła się zbyt dobrze dla Pens. Gospodarze wykorzystali grę w przewadze i Fabbri zanotował kontaktowe trafienie. Odpowiedź Pens na tego gola była jednak szybka. Cztery minuty później Pens ponownie prowadzili przewagą dwóch goli po tym jak Małkin sprytnie przejął gumę przed bramką Berniera i pokonał go strzałem z nadgarstka. Dla Małkina był to już trzeci punkt w tym spotkaniu. Geno ostatnio spisuje się fenomenalnie. 

Pens nie mieli zbyt wielu okazji w drugiej tercji. Więcej pracy w tej odsłonie od golkipera Red Wings miał Murray, który dzisiaj prezentował się całkiem nieźle.

Na początku trzeciej tercji Pens podwyższyli swoje prowadzenie. Kahun ruszył z piękną indywidualną akcją w momencie gdy kończyła się gra w przewadze dla Pens i wydawało się, że wszystko w tym spotkaniu jest już jasne. 

Niestety chwila roztargnienia w drugiej części trzeciej tercji doprowadziła do nerwowej końcówki. Red Wings zdobyli bowiem dwa szybkie trafienia i nagle zrobiło się tylko 4:3 dla Pens. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze dla naszego zespołu, a wynik spotkania strzałem do pustej bramki ustalił Marino.

Pens w końcu notują udany weekend, w którym zdobywają maksymalną możliwą liczbę punktów. To jednak nie wystarczyło na awans w tabeli. Nasz zespół ciągle zajmuje czwarte miejsce w naszej dywizji i goni trzecich Flyers. 

Kolejne spotkanie Pens rozegrają we wtorek przeciwko Montreal Canadiens na własnym lodzie. 

ODetroit Red Wings  Pittsburgh Penguins 3:5 (0:2, 1:1, 2:2)

Bramki i asysty: 27. Fabbri (Bertuzzi, D. Larkin), 53. Hronek (Helm), 57. D. Larkin (Fabbri, Cholowski) – 6. Guentzel (Letang, Malkin), 18. Ruhwedel (Malkin, Guentzel), 31. Malkin (Guentzel, Ruhwedel), 42. Kahun (Marino, M. Pettersson), 60. Marino (Letang, B. Tanev)

Red Wings: J. Bernier (50. Comrie) – Nemeth, Hronek, Green, Cholowski, McIlrath, Biega – Bertuzzi, D. Larkin, Fabbri – Glendening, Filppula, Athanasiou – Zadina, Nielsen, Helm – Perlini, Ehn, Erne.

Penguins: M. Murray (Jarry) – Marino, Letang, J. Johnson, J. Schultz, M. Pettersson, Ruhwedel – Guentzel, Malkin, Rust – Kahun, McCann, Noesen – Aston-Reese, Blueger, B. Tanev – Galchenyuk, Lafferty, Simon.

Komentarze