Kolejna porażka Pens. Pingwiny przegrywają w Detroit 4:1. Jedyne trafienie dla gości zdobył Malkin. To koniec fatalnego grudnia w wykonaniu Penguins. 

Brak szczęścia

Przez pierwsze 10 minut gry Penguins grały w miarę dobry hokej, kilkukrotnie tworząc dobre sytuacje na strzelenie gola. Jednak to gospodarze w 12 minucie wyszli na prowadzenie po trafieniu Nyquista, który umieścił krążek w lewym oknie bramki. Pingwiny kontynuowały swoje próby jednak bez widocznego rezultatu. Doskonale między słupkami spisywał się golkiper Red Wings — Howard.

Gra na pół gwizdka

Gospodarze zwiększyli swoje prowadzenie już na początku drugiej tercji. Strata krążka w środku lodowiska doprowadziła do szybkiej kontry Larkina, który łatwo ominął Murraya i wstrzelił gumę do pustej bramki. Pingwiny odpowiedziały 7 min później, a kontaktowe trafienie zaliczył Malkin podczas gry w powerplay. Radość gości nie trwała długo, gdyż gola do szatni strzelił Nielsen z dzieciną łatwością pokonując źle interweniującego Murraya.

Poza zasięgiem

Trzecia tercja to kolejne próby Pens, którym brakowało celności podczas wykończenia akcji. Łącznie Pingwiny trafiały na bramkę Howarda aż 38 razy, jednak tylko jeden strzał znalazł światło bramki. Wynik na 4:1 przypieczętował Nyquist wykorzystując leniwą defensywę Penguins i zdobywając jednocześnie swoje setne trafienie w NHL.

Detroit Red Wings – Pittsburgh Penguins  4:1 (1:0, 2:1, 1:0)

Bramki i asysty: 12. Nyquist (Zetterberg, Bertuzzi), 21. D. Larkin (Tatar, Daley), 36. Nielsen (Helm, Green), 57. Nyquist (Bertuzzi, Zetterberg) – 29. Malkin (Kessel, Määttä)

Detroit Red Wings: Howard (Mrázek) – Daley, Ericsson, Green (C), DeKeyser, Jensen, Kronwall – Bertuzzi, Zetterberg, Nyquist – Athanasiou, D. Larkin (A), Tatar (A) – Abdelkader, Helm, Nielsen – Booth, Frk, Witkowski.

Pittsburgh Penguins: M. Murray (Jarry) – Hunwick, Dumoulin (C), Corrado (A), Määttä, Oleksiak, Cole – Crosby, Hörnqvist, Guentzel (A) – Kessel, Hagelin, Malkin – Sheahan, Sheary, Reaves – Rowney, Kühnhackl, Sprong.