Podsumowanie tygodnia #1

Penguins rozpoczęli sezon od dwóch starć na lodzie PPG Paints Areny i jednym wyjazdowym spotkaniu z Capitals.

Mecz z Chicago, którym Pens otwierali sezon nie był idealnym startem, o którym marzył każdy kibic. Co prawda pierwsza tercja poszła zgodnie z planem, ponieważ w ósmej minucie Rust otworzył wynik, a w połowie meczu na tablicy wyników było 2:0 po trafieniu Crosby'ego wtedy objawiły się demony z zeszłego sezonu. Jeszcze w drugiej tercji pierwszą bramkę dla Blackhawks zdobył Donato, a później było już tylko gorzej. Goście w trzeciej odsłonie zdobyli trzy gole, których autorami byli kolejno Guttman, Dickinson oraz Foligno. Pens nie byli w stanie odpowiedzieć ani jednym trafieniem. Mecz zakończył się wynikiem 2:4.

Pittsburgh Penguins — Chicago Blackhawks 2:4 (1:0, 1:1, 0:3)

Bramki i asysty: 8. Rust (Letang, Eller), 32. Crosby (Guentzel, M. Pettersson) – 36. Donato (Vlasic, Bedard), 51. Guttman (S. Jones, Athanasiou), 56. Dickinson (Perry, N. Foligno), 59. N. Foligno (EN) (Perry, Dickinson)

Penguins: Jarry (Nedeljkovic) – Letang (A), Graves, E. Karlsson, M. Pettersson, Ruhwedel, P. Joseph – Rust, Crosby (C), Guentzel – Rakell, Malkin (A), R. Smith – Harkins, Eller, D. O'Connor – Carter, Acciari, Nieto.

Blackhawks: Mrázek (Söderblom) – S. Jones (A), Vlasic, Murphy (A), Korchinski, Kaiser, Tinordi – Donato, Bedard, Hall – T. Raddysh, Reichel, T. Johnson – Athanasiou, Guttman, Katchouk – N. Foligno (A), Dickinson, Perry.

Kolejne starcie odbyło się w Waszyngtonie z Capitals. Na początku gospodarze mocno naciskali naszych graczy, lecz Pens dobrze radzili sobie z tymi trudnościami. Na pierwszą bramkę musieliśmy poczekać do drugiej tercji, gdzie premierowe trafienie zaliczył Malkin. Pozostała część to było arcydzieło w wykonaniu Pittsburgha, którzy dołożyli jeszcze dwa trafienia Crosby'ego a w trzeciej tercji wynik na 4:0 dla Pens ustalił Smith, zdobywając swoje premierowe trafienie dla naszej ekipy. Jarry zanotował, więc pierwszy w tym sezonie shutout. 

Washington Capitals - Pittsburgh Penguins 0:4 (0:0, 0:3, 0:1)

Bramki i asysty: 25. Malkin (Rakell, E. Karlsson), 26. Crosby (PP) (Guentzel, Malkin), 32. Crosby (PP) (Malkin, Guentzel), 57. R. Smith (Malkin)

Capitals: C. Lindgren (Stevenson) – Sandin, Carlson (A), Fehérváry, T. van Riemsdyk, L. Johansen, Jensen – Ovečkin (C), Bäckström (A), Oshie – McMichael, Kuzněcov, Wilson – Milano, D. Strome, Phillips – Malenstyn, Dowd, Mantha.

Penguins: Jarry (Nedeljkovic) – Graves, Letang (A), M. Pettersson, E. Karlsson, P. Joseph, Ruhwedel – Guentzel, Crosby (C), Rust – R. Smith, Malkin (A), Rakell – D. O'Connor, Eller, Harkins – Nieto, Acciari, Carter.

Mecz z Calgary Flames zamykał pierwszy tydzień zmagań Penguins. Oficjalny debiut w bramce zaliczył Nedeljković. Pierwsza część to bardzo ostra gra i wiele kar dla obu drużyn, jednak żadna z nich nie zamieniła PP na bramkę. W drugiej odsłonie Flames wykorzystali drugą przewagę, a swoją pierwszą bramkę w NHL zaliczył Coronato. W tym momencie meczu to Flames byli drużyną lepszą, że zdecydowanie większą liczbą strzałów na bramkę. Trzecia tercja to jednak już inna historia, całkowity geniusz Penguins, którzy potrzebowali tylko 41 sekund na wyjście na prowadzenie. Krążek do siatki skierowali Rust oraz Smith, a później było tylko lepiej. Najpierw swoją pierwszą bramkę w tym roku zdobył Guentzel, a kolejną dołożył Malkin. Goście z Kanady odpowiedzieli trafieniem Huberdeau, ale wynik ustalił Rust strzałem do pustej bramki. Ostateczny wynik to 5:2.

Pittsburgh Penguins — Calgary Flames 5:2 (0:0, 0:1, 5:1)

Bramki i asysty: 41. Rust (Letang, Guentzel), 41. R. Smith (Malkin, Rakell), 46. Guentzel (Letang, Crosby), 55. Malkin (R. Smith), 60. Rust (EN) (Guentzel) – 39. Coronato (PP) (E. Lindholm, Andersson), 57. Huberdeau (Mangiapane, Hanifin)

Penguins: Nedeljkovic (Jarry) – Graves, Letang (A), M. Pettersson, E. Karlsson, P. Joseph, Ruhwedel – Guentzel, Crosby (C), Rust – R. Smith, Malkin (A), Rakell – D. O'Connor, Eller, Harkins – Nieto, Acciari, Carter.
Flames: Markström (Vladař) – Hanifin, Andersson (A), Zadorov, Weegar, Gilbert, C. Tanev – Huberdeau (A), E. Lindholm, Mangiapane – Ružička, Kadri, Dubé – Coleman, Backlund (C), Coronato – Greer, Šarangovič, Duehr.

Pittsburgh ma, więc za sobą dość przyzwoity początek sezonu. Poza wtopą z Chicago nie można mieć dużych zastrzeżeń, ponieważ gra Pens cieszy i można z nadzieją patrzeć w przyszłość. Z ważniejszych informacji trzeba dodać, że jedynym graczem umieszczonym na liście kontuzji jest Will Butcher, jednak jego kontuzja nie jest sklasyfikowana. Według niektórych źródeł ma być niedostępny do 24 października. W przyszłym tygodniu Penguins czekają dwa wyjazdy do Detroit i do St. Louis. Liczymy na kontynuowanie dobrej passy i na 4 punkty przywiezione z hal przeciwników.


Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.